MAIN

sobota, 29 września 2012

BURZOWIEC WASZYNGTONA

Jak pisaliśmy, niski poziom Wisły odsłonił przed nami nowe cele. Burzowiec "Waszyngtona" do tej pory był niedostępny, gdyż ledwo było go widać przy wysokiej wodzie. Informacji o nim nie ma. Z tego co zdołaliśmy znaleźć wynika, że w 2006 roku doszło w tych okolicach do kanalizacyjnych zawirowań. Powstała nowa pompownia - Saska Kępa II, wraz z systemem kanalizacyjnym. Chciano w ten sposób odciążyć pompownię Saska Kępa, u zbiegu ulic Waszyngtona i Międzynarodowej i zwiększyć możliwość odbioru ścieków. 

Miasto ruin.

Czy ktoś wie, kiedy pojawił się tu ten wylot ? Jeśli czytają to strzegący tajemnicy Potfora pracownicy MPWiK, to i tak nie powiedzą ...

Według planów miało być dwa metry średnicy. Wyglądało na suche, więc oczywiście wybraliśmy się na krótki rękaw :)

Przelało się po dwóch krokach, ale czego nie robi się dla poznania prawdy. Idziemy dalej.

Kanał nie wygląda na stary, gdzieniegdzie zachowała się smoła na łączeniach.

Rytualne obmycie nóg - obowiązek każdego kanalarza. To jak dla Hindusa kąpiel w Gangesie.

Ciężko będzie się wdrapać. Śliskie.

Zdjęcie zawiera lokowanie produktu :)

Ślizgawka.

Każdy na wejście ma jakieś patenty.

Wg. planów kanalizacji ta rura powinna iść do pompowni Saska Kępa, na skrzyżowaniu Waszyngtona z Międzynarodową.

Tu jest w miarę sucho. Pozbywamy się zbędnego balastu i idziemy dalej.


Musi być głęboko. Klapa bardzo wysoko.

Na klamrach pełno różnych dobroci, papieru, szlamu i wszelkich łakoci.



Dawno nie widzieliśmy tak głębokiej studzienki.

I wtedy naszym oczom ukazała się komora. (Komory są fajne. Ostatnio ktoś na swojej stronie wyrażał niechęć do komór, chyba "antykomor" czy jakoś tak i był z tego powodu represjonowany. Dlatego my otwarcie oświadczamy, iż komory lubimy. Kanalizacyjne.)

Powinniśmy iść dalej, ale nie możemy. Ta konstrukcja wygląda na nową.

Trzymało się Potfora w czymś lepszym ...


Widać jednak, że czasami jest w użyciu.


Jedna śluza kryje kanał idący dalej wzdłuż Waszyngtona, druga skręca pod Stadion Narodowy.


Nie ma latarni i lindleyowskiego smaczku sprzed ponad stu lat ...

gdzie eleganccy panowie w kapeluszach i wytworne panie w sukniach schodziły oglądać ukryty cud kanalizacji.


Miska to jakaś czy bunkier ...


Spadamy, jeszcze się zamknie ...



To nie jest ten powabny, ceglany dolot z ulicznych kratek, to jakiś k.... robocop !


Pora się spakować, bo czeka nas ślizgawka wprost do ścieku.

I chlup! Mówią, że jesteśmy w gorącym ścieku kąpani.



Tylko u nas :)




Oślepiły nas światła miasta. Na burzowcu siedziały wesołe dziewczęta popijające trunki w miejscu niedozwolonym. Miały dziwne miny kiedy wyleźliśmy z kanału. Do licha, przecież wylot burzowca nie do tego powinien służyć. Wiecznie spotykamy na nich imprezowiczów, a kanały porosły pajęczynami,nikt nimi nie chodzi. Masakra.


Chodząc po mieście patrzysz na różne rzeczy. Penetrator patrzy na rzeczy, których zwykły człowiek nie dostrzega, chociaż na nie patrzy. Kiedy penetrujesz, zwracasz uwagę na inne rzeczy, albo patrzysz na rzeczywistość pod innym kątem. Imprezowicz siedzący na wylocie burzowca z piwkiem patrzy na most, pewnie nierzadko nawet nie wie na jaki ...

Bonkers!


Na którym filarze Mostu Poniatowskiego znajduje się leżak ?

W którym pylonie Mostu Świętokrzyskiego znajdują się czujki ruchu ? A Wy na co patrzycie ?


Nad Wisłą jakieś łobuzy pozostawiały takie oto cosie. :)

A teraz zobaczymy od góry, dokąd doszliśmy.

To te pokrywy, które widzieliśmy od spodu.

Według naszych ustaleń jest to pompownia przewałowa wód burzowych na kanale burzowym odprowadzającym wody z zespołu "Saska Kępa". Ten bezobsługowy obiekt składający się z dwóch rurociągów i komory zasuw wybudowano w roku 2010.

Aż strach wchodzić :)

A na koniec posta jeszcze jedna ciekawostka : W okresie przedwojennym rejon przecinania się ulic Waszyngtona i Międzynarodowej
był miejscem przepompowywania ścieków z układu kanalizacyjnego Saskiej
Kępy do systemu odprowadzającego ścieki na obrzeża miasta. W 1957 r. na
miejscu przedwojennej pompowni powstała działająca do dziś Przepompownia
 Saska Kępa I. Bardzo szybki rozwój zabudowy mieszkalnej spowodował
przeciążenie obiektu. Wkrótce po tym podjęto decyzję o wybudowaniu w
sąsiedztwie drugiej przepompowni.

Tam też wcześniej, czy później skierujemy nasze kroki, tym bardziej, że słowa typu "Kolektor 1000-lecia" jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę i zachęcają nas do nowych kanałowych odkryć. Do zobaczenia !