|
Są takie miejsca, do których wraca się wielokrotnie. Chociaż byliśmy w nich wiele razy, za każdym kolejnym można odkryć coś nowego. Sytuacja jest zmienna, a powolne wymieranie obiektu otwiera przed nami nowe drzwi, lub okna. Lubimy wizyty w zakładach pracy, a dziś będzie towarzyszył nam koreański operator, który podpatrzy najnowsze metody produkcji i przekaże je towarzyszom w zaprzyjaźnionej Korei Północnej. |
|
Prezentowane w tym poście treści ukazują nagość i przeznaczone są wyłącznie dla osób powyżej 18 roku życia. |
|
Dzisiejszą wizytę zaczniemy od tego pomieszczenia. Wypożyczymy sobie archiwum, o ile ktoś już nie wypożyczył. |
|
Niezły burdel mają w tym archiwum. Wstyd. Musieliśmy przeprowadzić naszego koreańskiego gościa przez te pomieszczenia z workiem na głowie, aby tego nie widział. Jednak wydawał się być do tego przyzwyczajony. |
|
Pomyślnie przechodzimy przez kontrolę. |
|
Specyficzna rzecz - obrazy z Papieżem połączone z obrazami ... |
|
z gołymi babami. Ale co Bóg stworzył, tego nie można uważać za nieprzyzwoite. |
|
Tutaj też bałagan ... |
|
jednak w archiwum wzorowy porządek. |
|
Bariera językowa czasami daje się odczuć. Nasz północnokoreański kolega myślał, że były to schematy głowic nuklearnych i koniecznie chciał mieć z nimi zdjęcie. |
|
W dzisiejszym obiekcie znaleźliśmy kilka koreańskich akcentów, takich jak porcelana ... |
|
i nie tylko :) |
|
Oznacza to chyba, że będzie to można przewieźć w bagażu dyplomatycznym. |
|
Dobra, penetrowanie penetrowaniem, ale czas na herbatkę. |
|
Nasza metoda kalendarzowa mówi, że opuszczone od 1995, jednak tutaj bylibyśmy ostrożni - pracownicy mogli zapić i czas mógł się im sprasować, dlatego mogli zapomnieć o powieszeniu nowych kalendarzy. |
|
To wygląda na ołtarz w przyzakładowej kapliczce. |
|
Kwiaty dobrze oddają upływ czasu. |
|
Tymczasem nasz północnokoreański kolega wygadał się ... |
|
że dostał wejściówkę na krzesło elektryczne - do wykorzystania po powrocie do Phenianu, o ile nie przywiezie ze sobą informacji dotyczących broni nuklearnej. |
|
Przez małą dziurkę dostrzegliśmy ogromne hale, musimy sobie wyeksplorować wejście do nich. |
|
Żadnego klucza nie ma, co więcej, nie ma też drzwi :) |
|
Towarzysze, wlazłem im do silosa rakiet, zabrałem co się dało, pochowałem po kieszeniach, porobiłem foty i wracam najbliższym drimlajnerem do Phenianu ! Nie strzelajcie ! |
|
Przed dalszą drogą warto się posilić. |
|
I nasmarować. |
|
Tutaj będzie chyba tajne przejście na hale. |
|
Wystarczy nacisnąć. |
|
Co znaczy ten znak zapytania ... Pewnie ktoś zastanawiał się, czy można się tu odlewać i odkuwać :) |
|
Grunt, że cel osiągnięty. Hale ogromne, można wypasać owiecki. |
|
Kiedyś produkowali tu czołgi, ale nie mówmy o tym głośno, bo nasz znajomy z Korei zacznie dalej drążyć temat. |
|
Kolejne biura, tym razem są to baraki na terenie hal. |
|
I to należy kłaść do głowy naszemu wizytatorowi - liczy się polityka jakości, nie tylko zbrojenia. |
|
Hm, prosimy dalej. |
|
Kolejne hale i tak przez dłuższy czas. |
|
Gościnnie wystąpili : Etna & Mars. Pozdrawiamy i dziękujemy za udany przypał ! |
|
Świetliki jeszcze nie wybite, wiele delegacji tu nie łazi. |
|
Kolejne małe biura, składziki, magazyny. |
|
Atmosfera wiosenna daje się odczuć. |
|
A nawet letnia. |
|
Trzeba przywdziać - w przypadku wpadki z ochroną powiemy, że nie słyszeliśmy kiedy krzyczeli : Stój bo strzelam !. |
|
Przez jakąś chwilę przekopujemy papiery, czytamy, robimy notatki i ruszamy w dalszą drogę. |
|
Była golizna, a teraz coś dla pań ( choć może nie tylko :) ) |
|
Dziewczyno, trochę powagi. Umyj cycki. |
|
Przez nadpalone okno wdziera się ostry blask przypału, w powietrzu rozpływa się woń Dekanianu Nandrolonu Tentryto 8 z nieszczelnego kanistra. |
|
Te panie mają rocznik 2007, tak jak podejrzewaliśmy - komuś się czas sprasował. |
|
Towarzyszu Kim Jong, |
|
mam papiery od rakiet nuklearnych. |
|
a jeśli to wszystko okaże się nic nie warte, zaszabruję przynajmniej ten wieszak z epoki późnego Gierka. |
|
Jakość przede wszystkim, w następnej hali pracowała nawet klima. |
|
Rejon odkładczy - dopuszczalne w grach ? |
|
Opuszczamy powoli obiekt, koreańskiemu operatorowi zaraz odleci ostatni drimlajner. A nie, to za rok. |
|
Zajrzymy jeszcze do pieca. |
|
Informacje z zakresu BHP - i to na sam koniec. |
|
Piszecie, że w naszym blogu brak poczucia humoru, dlatego zamieścimy jeszcze kilka mniej oficjalnych fotek - backgroundowych. |
|
Popieramy propagandę życia i prowadzenia w trzeźwości. |
|
Chyba. |
|
Koreański operator - wystąpił w tym odcinku zupełnie dobrowolnie, gdyż celem nadrzędnym jest przyjaźń naszego kraju z bratnią Koreańską Republiką Ludowo - Demokratyczną. |
Do zobaczenia ! Mamy nadzieję na jeszcze niejedną wizytę w zakładach pracy, o ile nie dosięgnie nas jakaś zabłąkana rakieta z Phenianu :)