MAIN

środa, 11 grudnia 2019

CHWAŁA NA WYSOKOŚCI v. 5.0

Idę do Pana w deszczu, skąpany w morskim powietrzu.
I mokre ciecia wąsisko. A dom Pana już blisko.
Gdy miniesz cieciowe żeremie, za chwilę czeka zbawienie.
Rusztowanie się rusza. Nie obudź ciecia - Faryzeusza. 
To już kolejna okazja, aby chwalić Pana na wysokości. Nie odstrasza nas pogoda, bo tylko ludzie o silnej wierze, doświadczą bliskości Pana. A jak wiadomo - im wyżej tym bliżej. 
Chodzenie po mokrych rusztowaniach nie jest zapewne dobrym pomysłem, ale chroni nas intencja, a także spożyty w odpowiedniej ilości alkohol :)
Z jednego i z drugiego powodu dzisiejsze zdjęcia nie są najlepszej jakości :)
Mamy chyba halucynacje, widzimy na dachu lądowisko dla helikoptera. Musi mieszkać tu jakiś milioner. 
Milionerzy lubią anonimowość, dlatego nie będziemy zdradzać lokalizacji dzisiejszego obiekcia :)
Widoki też nie są rewelacyjne, ale pomodlić się zawsze jest dobrze. 
Z tej okazji życzymy Wam wszystkiego najtańszego, a jeśli damy radę, to nagramy jeszcze specjalny odcinek świąteczny :)
Do zobaczenia !

środa, 4 grudnia 2019

WIDOK Z GÓRY

Jeszcze niedawno staliśmy w tym miejscu, oglądając okolicę z dachu Universalu. Musieliśmy zachowywać się cicho, aby nie zakłócić błogiego snu ciecia. Cieć rozdziawił się na glonojada, a jego wąsy falowały rytmicznie, poruszane miarowym chrapaniem. Pewnie śnił o chwytaniu groźnych złoczyńców. Jakby to było wczoraj. Dziś w tym miejscu stoi już nowy budynek. Nie mogliśmy więc darować sobie wizyty. Ale koniec gadania. Wchodzimy, żeby nie stać tak na Widoku :)
Nowy próchniak nie różni się zbytnio od starego. Ale dwie rzeczy są tu inne : pierwsza to cieć, który nie śpi ale ogląda mecze, a druga to żuraw !
I właśnie na tym drugim się skupimy, bo budowa jak budowa, a na dźwig to zawsze fajnie wejść :)
Wiele osób twierdzi, że chodzenie po dźwigach jest niebezpieczne. Odpowiadam : jest bardziej bezpieczne niż jazda elektryczną hulajnogą. Znam osobiście kilka ofiar wypadków z udziałem hulajnóg. Nikogo, kto spadł z dźwigu natomiast nie znam. 
Centrum się zmienia. Jakiś czas temu patrzyliśmy z góry na starą Rotundę, teraz patrzymy na nową. 
Tzn. nie widać jej dobrze. Trzeba zatem przespacerować się po ramieniu. 
Teraz widać ją doskonale. 
Z oczywistych względów nie możemy zdradzać lokalizacji :) Dla podpowiedzi możemy powiedzieć, że mamy tutaj niezły Widok :)
Na żurawiu powiewa flaga. Pewnie dziś jest światowy dzień dźwigowego. 
Dziękujemy za miłego żurawia. Możecie obejrzeć jeszcze filmik. Do zobaczenia !

czwartek, 14 listopada 2019

SZKIELETOR 5

Jak już pisaliśmy, w Warszawie mamy całkiem sporo niedokończonych budynków, które stoją od lat. Nazywamy je Szkieletorami, a żeby jakoś je rozróżniać, nadajemy im kolejne numery. Dzisiejszy nosi numer pięć. 
Niektóre z nich są w całkiem zaawansowanym stadium budowy, więc na pierwszy rzut oka wyglądają jak stan deweloperski, a czasem nawet nie wyglądają na porzucone. 
Z tego co udało nam się ustalić, budowa stanęła w roku 2017, na skutek upadłości dewelopera. Jak łatwo się domyślić, mieszkania w tej inwestycji były już wykupione, więc wiele osób straciło swoje pieniądze. 
Sprawa jest w toku, a budowa jak stała tak stoi. 
Widoki są ładne, ale nie dla wszystkich. 
Aby nikt nie poszedł i nie zasiedlił na dziko, nie będziemy zdradzać lokalizacji :)
Niestety nowi lokatorzy już się wprowadzili. 
Jest nawet parking podziemny. Ale niestety nie możemy do niego wjechać. 
Gdybyście przechodzili obok, to być może nawet nie zwrócilibyście uwagi. Takich budynków jest sporo. Kiedyś wrócimy jeszcze do tematu. Do zobaczenia !

środa, 13 listopada 2019

BRYLOWSKA 8A

Kolejny wolski próchniaczek, oczekujący na zmianę nowoczesny klocek. Warsawianiści nazywają takie próchniaki ostańcami. My, jako że widzimy je od środka - nazywamy osrańcami. Nie inaczej jest w tym przypadku. Niestety z oczywistych względów nie możemy podawać lokalizacji :)
Ulica Brylowska powstała około roku 1900 i rozgraniczała wieś Wielka Wola i Czyste. Sąsiedztwo gazowni sprawiło, że wzdłuż niej wyrosło wiele próchniaczków, takich jak ten. 
Nazwa ulicy pochodzi od nazwiska rodziny Brühlów, właścicieli części Woli Wielkiej. W okresie międzywojennym ulica została wybrukowana i pojechały nią pierwsze tramwaje elektryczne.
W czasie II wojny, niemal cała zabudowa ulicy Brylowskiej została zrównana z ziemią. Patrząc na zdjęcia lotnicze z 1945go, widzimy 3 kamieniczki, które przetrwały do czasów współczesnych. 
Brylowska 4 została odremontowana, obecnie została przylepiona do nowego budynku mieszkalnego. Brylowska 8 miała mniej szczęścia. Została wyburzona jakieś dwa lata temu. 
Nasz dzisiejszy próchniaczek jest trzecim z ocalałych. Jednak jego obecny stan nie wróży niczego dobrego. 
Na wypadek gdybyśmy przegapili wyburzenie kamienicy, już teraz uczcijmy ją minutą ciszy ...
WTEM !
Coraz mniej już tych próchniaczków zostało. Spieszmy się spacerować, bo za chwilę nie poznamy. Do zobaczenia !