Więcej chyba nie możemy powiedzieć, żeby nie zdradzać lokalizacji. Zakładamy kaski i wchodzimy. |
Hala wygląda jak na zdjęciach z lat 80, które można znaleźć w internecie. Nie ma jednak już maszyn i pracujących przy nich ludzi. Nie możemy zatem powiedzieć, że obiekt wygląda tak, jak gdyby ... |
Wszędzie tylko zakazy. Być może pod przykrywką kineskopów, produkowano tu jakiś inny asortyment. |
W końcu udaje się nam znaleźć pozostałości po produktach. |
Oprócz kineskopów do telewizorów, produkowano tu również kineskopy do monitorów. A wiadomo do czego kiedyś używało się komputerów. Do chwytania wampirów. |
Aż tak odległych czasów ten zakład chyba nie pamięta, jednak monitory produkował. Produkował też kamery przemysłowe, jednak do dziś nie zachowała się chyba żadna kompletna. |
Aby wyprodukować tyle kineskopów, należy zaopatrzyć się w dużą ilość lubrykantu. |
Teren zakładu jest ogromny, lecz obecnie większa część wynajęta jest przez różne firmy. Chodzą słuchy, że niebawem całość zmieni się w osiedle. |
Kiedyś poprowadzono tu nawet linię trolejbusową, aby pracownicy mogli dojeżdżać do pracy. Niestety linia Wilanowska - Środek Lasu została szybko zawieszona. |
Chociaż cięższego sprzętu już tu nie zobaczymy, zachowały się niektóre kanciapy i pakamery. |
Można wejść nawet na daszek. Rozpościera się zeń piękny widok na ... nie powiemy na co, żeby nie zdradzać lokalizacji. |
W jednej z kanciap ujawniamy ukryty magazyn opasek termokurczliwych. |
A żeby tego było mało, znaleźliśmy jeszcze misia. |
Końcowy etap produkcji kineskopu musiał zakończyć się crash testem. O jakość się dbało. Nie to co teraz, wszystko chińska masówka. |
Wraz z wyginięciem wampirów, zmniejszył się popyt na monitory do komputerów, a także na kolorowe telewizory. Nastał koniec pewnej epoki, która pewnie nigdy już nie wróci. Do zobaczenia ! |