MAIN

piątek, 16 stycznia 2015

PROBLEMY WSPÓŁCZESNEJ CYWILIZACJI

Sprawdzał ktoś gdzie my właściwie weszliśmy ? Nie, sprawdzimy jak zejdziemy. Na mandacie będzie napisane, albo na dołku nam powiedzą. Trzeba pamiętać, żeby prosić o celę dla niezawszawionych ...
To się dzieje naprawdę ? Zaraz okaże się, że budynek obok to Centrum Zarządzania Wszechświatem ...
Było blisko :)
Skoro już jesteśmy to może warto zastanowić się przez chwilę nad problemami współczesnej cywilizacji. 
Jedną z definicji cywilizacji jest stopień opanowania środowiska naturalnego. Jeśli o to chodzi, to jesteśmy chyba ludźmi cywilizowanymi. 
Za przejawy cywilizacji uznaje się między innymi zorganizowane życie miejskie (to się zgadza) i monumentalne obiekty sakralne (skoro już są, to chętnie z nich korzystamy). 
Żeby pojąć problemy cywilizacji, należy chyba usiąść tu i snuć rozważania filozoficzne. 
Czy zatem kanał jest do połowy pusty, czy do połowy pełny ?
A cytując Pascala : "Cieć jest trzciną najsłabszą na obiekcie, najwątlejszą na budowie, ale trzciną niemyślącą.". Tak na marginesie : jakie jest prawo Pascala ? : Kto kręci ten rozpala :) 
Jeżeli jest cieć, to dlaczego weszliśmy ? Jeżeli ciecia nie ma, to czemu jeszcze nie spalone ?
Niebo gwiaździste nade mną, kolektor śmierdzący pode mną. Musiałem więc wyrzucić aparat, aby uzyskać miejsce dla szabru. 
Pobyt w Instytucie, skłania nas do zadawania pytań natury egzystencjalnej. 
Począwszy od całkiem błahych : skąd przyszliśmy? dokąd zmierzamy ? czy istnieje coś po śmierci ?
Poprzez poważne : jakie jest najszybsze zwierzę świata? czy powinno się udawać orgazm w trakcie stosunku? 
Aż po najistotniejsze dla całej ludzkości : czy po połączeniu czterdziestu cieciów ustami i odbytami wyjdzie wielka Skolopendra czy raczej Krocionóg ?
Jest jeszcze jedno zasadnicze pytanie : czy wypatrzyły nas już kamery monitoringu i czy za chwilę przyjedzie policja ?
Jako że na pytania natury filozoficznej raczej nie ma odpowiedzi, dlatego i ostatnie pytanie wolimy pozostawić bez odpowiedzi. Pora wychodzić. 
W górach i w miejskiej dżungli zawsze jest z nami Stoperan :) 

6 komentarzy:

  1. Zdjęcia mniej szałowe niż zwykle, ale tekst to rekompensuje z nawiązką :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O, moje miejscówki rodzinne z góry ;-) A przypał tym więksiejszy, że obok stacjonuje wojskowy wywiad czy tam kontrwywiad - że też Was ich czujne oko nie wypatrzyło - hoho!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włączyliśmy przezornie tryb niewidzialności dla kontrwywiadu.

      Usuń
  3. ...wielka Skolopendra czy raczej Krocionóg ,a to to dobre było :). Kiedyś stojąc z kolegami na klatce i spoglądając z jedenastego piętra na smętnie poruszających się ludzi i samochody miałem podobne przemyślenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie są dobrzy i źli. Krocionogi są dobre, Skolopendry jadowite.

      Usuń