4 września obchodziliśmy imieniny Rozalii. Z tej okazji odwiedziliśmy najbardziej znaną Różę w Warszawie, a mianowicie wybraliśmy się do byłych Zakładów Wytwórczych Lamp im. Róży Luksemburg.
A raczej do tego, co z nich zostało ...
Historia fabryki sięga roku 1922, świetność przechodziła w latach trzydziestych, następnie w czasie II Wojny Światowej Niemcy produkowali tu aparaty nadawczo - odbiorcze do okrętów podwodnych, w 1944 została zajęta przez powstańców, następnie spalona.
Odbudowano ją w latach 50-tych i wtedy to zyskała obecny kształt.
Historia fabryki sięga roku 1922, świetność przechodziła w latach trzydziestych, następnie w czasie II Wojny Światowej Niemcy produkowali tu aparaty nadawczo - odbiorcze do okrętów podwodnych, w 1944 została zajęta przez powstańców, następnie spalona.
Odbudowano ją w latach 50-tych i wtedy to zyskała obecny kształt.
W latach 80-tych zakład produkował m.in. żarówki halogenowe, lampy sodowe, lampy rtęciowe, promienniki podczerwieni, lampy i lampy UV. Pod podłogami znajdowały się “baseny” rtęci, której opary wdychali niczego nie świadomi pracownicy, którzy później zapadali na choroby spowodowane zatruciem rtęcią.
Wchodzimy w nocy, więc zdjęcia z wyprawy będą dosyć ciemne, ponieważ używaliśmy jedynie małej latarki, dającej światło porównywalne z tym z telefonu komórkowego.
Mistrzowska miejscówka. Nie widziałem tylko tego urządzenia z zegarami. Pewnie schowane dobrze :D
OdpowiedzUsuń