Ruda Talibska to mała wieś niedaleko Garwolina. Wśród głównych atrakcji możemy wymienić przystanek kolejowy na trasie Warszawa-Lublin, oraz kolejową wieżę ciśnień. Jako że wieże ciśnień są fajne, nie omieszkamy jej odwiedzić.
Nieoficjalnie mówi się o jeszcze jednej atrakcji. Otóż gdzieś w okolicy znajduje się tajny ośrodek szkolenia rudych Talibów.
A wracając do wieży ciśnień, to informacji na jej temat ciężko znaleźć. Służyła prawdopodobnie do zapewniania stabilnego ciśnienia wody dla parowozów. Obecnie jak możemy zobaczyć, jest podniszczona przez Talibskich wandali, wypisujących na ścianach rozmaite świństwa po arabsku.
Sytuacja uległa poprawie w 2007 roku, kiedy drzwi wejściowe zostały zamurowane.
Jednak trzeba się mieć na baczności. Można się tu spodziewać broni biologicznej.
Jednak trzeba się mieć na baczności. Można się tu spodziewać broni biologicznej.
Polecam nieczynną wieżę ciśnień wodociągów w Toruniu. Rzecz w tym, że przy wejściu doznaje się ekspozycji takiej, jak na drabince na Kozich Czubach na Orlej Perci - tyle że w miejscu bardzo zaskakującym, bo we wnętrzu wieży, nad rurą przechodzącą na wskroś przez ogromny zbiornik z wodą, umieszczony na dużej wysokości. Tyle że da się tam wejść tylko legalnie a i to w rzadkie dni otwarte wodociągów. Mimo to warto.
OdpowiedzUsuńZ niecznnych wież ciśnień polecam tę na stacji Józefów na Roztoczu - ogromną i drewnianą (mam nadzieję, że wciąż stoi).
Z pobliskich wież - Tłuszcz, Warka i Sierpc, z dalszych - Chojnice (wysoka i na krawędzi skarpy, więc widok baardzo daleki).