Opuszczony budynek z dobrze zachowanym wyposażeniem to rzadkość. Im bardziej dostępny, tym bardziej narażony jest na działania szabrowników i wandali. Radością jest dla nas znajdowanie obiektów, w których podziwiać możemy ślady po czyimś życiu. A co powiedzieć o takim, który wygląda jakby za chwilę ludzie mieli przyjść tu do pracy ...
Szuflady zawierają rozmaite informacje. Znajdujemy tu wzmianki o obfitości zbiorów w 1981, wyniki sekcji zwłok kosmity znalezionego w Roswell, rozwiązanie zagadki Kuby Rozpruwacza, czy zabójstwa Kennedy`ego ...
Tych dwóch harcowników nie mogło odmówić sobie sposobności zrobienia autoportretów w całym (nie potłuczonym) lustrze w Urbexie.
Zwiedzamy dalszą część archiwum, tym razem będzie można również się poruszać. Nie tylko praca biurowa.
Przypomina Wam to coś ?
Od momentu założenia skrzynki w Fotonie, tamtejsze archiwum uległo dewastacji, dokumenty walają się teraz po podłodze ... "Dzieci Grona" gorsze od faszyzmu ...
Od momentu założenia skrzynki w Fotonie, tamtejsze archiwum uległo dewastacji, dokumenty walają się teraz po podłodze ... "Dzieci Grona" gorsze od faszyzmu ...
Znowu można się ogrzać. Tylko po co? Za chwilę będzie gorąco. Budynek nie jest zniszczony, więc poziom przypału znaczny ...
nawet bardzo ...
nawet bardzo ...
P.S. : na koniec jeszcze tekst dnia :
"To jest teren chroniony, tu jest pełno kamer, dostaliśmy wezwanie od policji, że tu jesteście".
Na szczęście securitate dopadło nas po wyjściu, a nie w trakcie :) Tempe .... jak mówi Kapitan Bomba.
Kurde - jakby miejscowych neutronówka wymiotła tak jak stali (czy może raczej siedzieli) przy robocie - czad!
OdpowiedzUsuńPrzypał, jak przypał, ale tekst dnia - bezcenny! :)
OdpowiedzUsuń"Wybierz West" jest najcenniejszy, bo i archiwalny, i symptomatyczny.
OdpowiedzUsuń