Jak co roku brodząc w błocie, znaleźliśmy się w wylocie,
Kiedy poziom wody spada, warto znów wytropić gada.
Przychodzimy tu co roku i pytamy : jesteś smoku?
Jedna z większych warszawskich rur ... chociaż sami już tracimy rachubę która jest największa :)
Na zdjęciu tego nie widać, ale to jest wielkie!
Jeszcze niedawno ta śluza była otwarta - kiedy w remoncie był Kolektor Burakowski, ten przelew użyty był do zrzucania znacznej ilości ścieków z Warszawy. Wielu z Was zapewne to czuło :)
Jeszcze pozostały zacieki na suficie :)
Jest i smok!
Wejdziemy w smoczą paszczę, żeby sprawdzić czy ma zdrowe migdałki. Weterynarz zabrałby się do tego z drugiej strony.
O przepraszam, proszę smoka, to już nie smoka epoka! Mamy teraz nowoczesny tunel pod Wisłą do odprowadzania ścieków.
Smok został nakarmiony (zawinęliśmy pijaną imprezowiczkę z nadwiślańskiego ogródka piwnego).
A ja rosnę i rosnę i niedługo przerosnę, mamę, tatę i sosnę.
Jeszcze szybki rzut oka na to, co smok ma w żołądku - zdjęcia umiarkowanie drastyczne.
Dba o świeży oddech.
Uciekamy teraz, nim weźmie się za nas.
Chcąc zachować realizm reportażu prezentujemy czasem wyrażenia mogące być uznane za powszechnie obraźliwe.
Taki smok to ma wszędzie blisko:)
Fiu fiu, i jeszcze raz fiu! No, takiego smoka wejścia w kanałach to ja proszę bardzo :)
OdpowiedzUsuń