MAIN

piątek, 17 stycznia 2014

ŻUBROWA KAMIENICA

Dzisiejszy post będzie zawierał zdjęcia drastyczne i w większości przeznaczone dla dorosłych użytkowników, dlatego dzieci prosimy o pozostanie w domach, a co bardziej wrażliwych dorosłych o zasłonięcie oczu i omijanie naszego bloga szerokim łukiem. 
Kiedy ostatnim razem odwiedzaliśmy naszą dzisiejszą kamieniczkę udało nam się zwiedzić jedynie pierwszą klatkę. Druga zamieszkana była przez uchodźców z Czeczenii - tych bardziej niesfornych, z którymi ośrodek w Dembaku nie dawał sobie rady.
Mieliśmy okazję natknąć się na nich, kiedy z jednej klatki schodowej przebiliśmy się na drugą : "To żyje !" - krzyknęliśmy.
Nie tylko David Cameron umie radzić sobie z imigrantami. Nasze władze również sprawiły, że Czeczeni rozpłynęli się w powietrzu.
I tyle po nich pozostało.
Biuro gospodarowania nieruchomościami czy inna franca zamurowała wszystkie wejścia, dlatego żeby wejść musieliśmy użyć nadludzkiego wysiłku woli.
 A miało być tak pięknie.
Dzisiejszy post prezentować będzie prawdziwy przypałowy eklektyzm - spod płytkiej warstwy czeczeńskiej przedrze się oryginalny, powojenny duch kamienicy. Znalezione artefakty pochodzić będą z różnych epok.
To nie jest rozkład jazdy ZTM - gdyby tak było musielibyśmy penetrować opuszczony akademik. Jest to muzułmański rozkład modlitw. Sporo tego. Może to rozkład świąteczny, na Ramadan ... A wiadomo, po zmroku Allah nie widzi, więc można pić, palić i uprawiać sport.
Dla tych najbardziej niesfornych - bilet do gułagu.
W pokojach pełno jest fachowej prasy, nie możemy na to patrzeć, bo zaraz założymy turbany i uprowadzimy osobowy do Koluszek.
Dobra, jeszcze ostatni artefakt świadczący o bytności Czeczenów. Kolejne mieszkania będą polskie, typowo opuszczone.
Klasyka kina posegregowana tematycznie.
Biblioteczka wyśmienicie wyposażona.
Szukamy, szukamy ...
Jest ! Żółty Tygrys obowiązkowo !
Teraz wkraczamy w czyjeś życie - dane osobowe postaraliśmy się ukryć, jednak po cichu mamy nadzieję, że bohaterowie dzisiejszego odcinka zgłoszą się do nas o ile żyją ...
Pan Apolinary był wzorowym obywatelem, przodownikiem pracy ...
członkiem Partii ...
Ciekawe czy zbierał punkty za podp..alanie niewinnych ekspoloratorów, którzy dajmy na to wchodzili do konstrukcji mostu.
Zebrał chyba wszystkie odznaczenia państwowe i jest w naszych oczach wzorem do naśladowania.
Pani Irmina też była wzorową obywatelką, na wszystkie wizyty kontrolne chodziła regularnie. Miała łatwiej, bo za Towarzysza Wiesława nie było NFZ, nie znali kolejek oczekujących, a kobiety mogły decydować o swojej macicy.
A jak się układało pożycie Apolinarego i Irminy ...
let`s find out!
W latach pięćdziesiątych nie znali internetu, można było focić bez obaw, że gdzieś to wypłynie ... ale nie uprzedzajmy faktów.
Die fu**kin Antwoord ?
Państwo K. mieli słabość do drogich motocykli marki Junak, mogli by mieć słabość do innych, jednak innych nie było, a i tak mieli szczęście, że nie siedzieli w gułagu.
Na Junaku można było przemierzyć Polskę wzdłuż. Czasem, o ile pogoda dopisała, można było zrobić przerwę ...
Kocing ... gorąco ...
No to trach !
"Są kobiety pistolety i kobiety jak rakiety, chude, długie, opalone, z wydepilowanym łonem, są kobiety doskonałe, z wyrzeźbionym, gładkim ciałem ...
... odmłodzone, odbarwione, całkiem z wieku odsączone"
" A ja, dla własnej wygody zapuszczam swe ogrody i kolekcjonuję wzwody ...
jaaa, metr pięćdziesiąt dwa, dziko rosnącego nieba"
A teraz z innej beczki : "A kiedyś ona była piękna i tak mocno kochała, słoneczne Powstanie to było coś dla niej, chłopcy w kanałach."
Uwierzcie, że to tylko ułamek z tego co tam znaleźliśmy. Prezentujemy tylko te fotki, które nadają się do pokazania ...
"We take just photos" jak mówi stare rumuńskie przysłowie ... swoją drogą warto by mieć jakiś obiektyw do przyrody ...
Prawie jak w Białowieży.
Ach, co to był za ślub ! Wypróbowane, gdy żubr na głowie, piwnica też wilgotna, czy jakoś tak ...
Wszyscy się rozeszli, można zaczynać ! (Mamy kolejne fotki z serii, ale nie nadają się do pokazania:) ) Nasza dzisiejsza kamienica była niemym świadkiem niejednej tragedii, albo anomalii, wojna, komunizm, potem Czeczeni i strzały w nocy. Niedługo pewnie to się zmieni, będzie nowa ładna kamienica, ze stomatologiem i bankiem na dole. Jednak na razie jest do naszej dyspozycji. (Gdy żubr większy od głowy, wtedy my ruszamy na łowy.) Do zobaczenia !

4 komentarze:

  1. czy wśród zdjęć była też dokumentacja wciągania na członka PZPR?

    OdpowiedzUsuń
  2. To raczej trzeba spenetrować ten budynek koło palmy w poszukiwaniu takiej dokumentacji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od razu widać, że studenty. Chudziny takie zabiedzone ;)

    OdpowiedzUsuń