MAIN

czwartek, 9 października 2014

TURYSTYKA I KREMACJA

Wyższe uczelnie wyrastają jak grzyby po deszczu i wygląda na to, że niektóre tak samo szybko zostają likwidowane. Czy poziom nauczania jest w nich tak samo wysoki jak w uczelniach państwowych sprawdzimy w dzisiejszym odcinku.
Oczywiście mamy na myśli opuszczone wyższe uczelnie.
Spacer po komputerach i drukarkach jest jednak milszy, niż po gołębiach.
Do naszej szkoły prowadzi droga przez dobrze nam znany obiekt - Foton.
Byliśmy tu wiele razy. Obecnie nie ma już czego tu zwiedzać, ponieważ został w większości zburzony.
Klika pomieszczeń pozostało jednak dziewiczych, chociaż wielu próbowało :)
W szatni obsługi technicznej zawsze możemy liczyć na sztukę. Pracownicy mający swoje szafki zazwyczaj są wrażliwi na piękno kobiecego ciała.
Taki był ładny obiekt ...
i tyle z niego zostało.
Ale wracając do naszej uczelni ...
Tutaj znajduje się wejście do Krainy Czarów ...
Połączenie światów równoległych ...
Czy raczej kibli równoległych. Różnica widoczna jest gołym okiem (czy raczej gołą dupą, bo to kibel).
W pracowni komputerowej były chyba prowadzone również ćwiczenia z podstaw szabrownictwa ...
i z wykręcania elektroniki.
Wydział wytwarzania rzeczy niepotrzebnych i zupełnie zbędnych.
Udajemy się na zajęcia praktyczne, chociaż stypendium również możemy pobrać.
Stołówka z tajemniczymi końskimi elementami.
Sprawdzamy plan obiektu. Gdzie tu można się wmontować, ponieważ jesteśmy rządni wiedzy jak mało kto.
W Fotonie ostała się charakterystyczna "wieża" z brakiem poręczy na klatce schodowej.
Nie było nas na liście przyjętych. Jesteśmy za to na rezerwowej. Tacy wchodzą tędy.
To chyba sala wykładowa.
W dalszych rzędach można przysypiać.
Nasza szkoła jest wieloprofilowa. Odwiedzimy teraz kolejne wydziały.
To chyba wydział lekarski, albo gastronomiczny dla kanibali.
Absolwentów tej szkoły poznać można po charakterystycznych beretach. Miny ludzi, którzy nas mijają na ulicy : bezcenne.
I teraz gwóźdź programu : takiej dbałości o ochronę danych osobowych to jeszcze nie widzieliśmy.
Archiwum szkoły jest bardzo bogate.
Akcja niezbyt szybka, ale za to ilu bohaterów :)
Wzornik banknotów dolarowych dla słuchaczy kierunku Fałszerstwo i Pranie Pieniędzy.
Kiedy będziemy pojawiać się na rusztowaniach w naszych beretach, cieciowie będą nam salutować.
Wydział Lekomanii i Narkobiznesu.
O, zawsze można się czegoś dowiedzieć o udziwnieniach :)
Jugosławia. W którymś z kolejnych odcinków przyjrzymy się bliżej temu ciekawemu krajowi.
Wydział Puszczania Slajdów.
Wydział Numerków.
Tutaj dla odmiany odbywały się zajęcia z wykręcania mechaniki.
Bogatsi o nową wiedzę udajemy się w dalszą drogę. Jeśli spotkacie nas kiedyś w środku nocy w dziwacznych beretach nie obawiajcie się. Mamy na to papiery :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz