Początek naszej kominowej przygody :) Kiedyś budziły respekt, teraz są śmiesznie niskie. Ale trzeba przyznać, że nieźle bujało na górze. |
Tajemnicze urządzenia skryte do tej pory pod blachami hali teraz są odsłonięte. Naszym oczom ukazała się pierwsza maszyna parowa :) |
Budynek biurowy kuźni. Kiedyś trzeba było się namęczyć, żeby do niego wejść. Teraz proszę - stoi otworem :) |
A to hala kuźni. A raczej jej brak. Hala była fajna. Gościliśmy tu kiedyś z Wandalami z Będzina i Koreańskim Operatorem :) Gdzie te czasy ?? :( |
Z rumowiska wystaje nastroszony kręgosłup. Żal. |
Ogrodzenie jest, żeby nie było. |
Ostatnie podrygi jesieni. Ostatnie podrygi Ursusa. |
Dobra, dosyć tych wspominków. Wejdźmy gdzieś, bo ile można spacerować ... |
Z uwagi na ciecia pilnującego koparek musieliśmy poczekać aż się ściemni. |
Ursus zawsze odkrywa przed nami coś nowego. |
Czasami bywa jednak za późno ... |
Widok na ciepłownię czy coś takiego. Swoją drogą mieliśmy tam kiedyś przypał :) |
Pozostałości po hali kuźni. Stąpamy na paluszkach, bo cieć drzemie. |
Po dokonaniu stosownych wpisów czarna Brava zniknęła za rogiem. My też zniknęliśmy. |
Tej jesieni w fabryce traktorów dominują dokumenty, segregatory i skoroszyty. |
Teczki, biuletyny i kary. |
A to dlatego, że wreszcie, po wielu latach udało nam się wejść do głównego budynku administracyjnego. |
Od razu nasze kroki kierujemy do działu wypłat. |
Niestety, okazało się, że w dzisiejszych czasach wypłaty puszcza się bezgotówkowo, a w grubych sejfach spoczywa dobrze zabezpieczone powietrze. |
Co to mogą być za wąsy ... |
Chyba taki sam model, jaki był w fabryczce biżuterii. Tutaj może nieco mniej nadgryzione. |
W tym sezonie w fabryce w Ursusie dominują kserokopiarki. Różnych marek i rozmiarów, im więcej tym lepiej. |
A tymczasem kolejne kserokopiarki ... |
Całe mnóstwo. |
A to skąd się tu wzięło ?? Jeszcze powinien być zeszyt do dawania na zeszyt. Miejmy nadzieję, że zanim zburzą obiekt ktoś to zabezpieczy ... |
W wyborach w Ursusie w tych wyborach tendencja taka, aby głosować na Jarka :) |
My wchodzimy w trampkach. Czy to buty robocze ... zależy jak liczyć :) |
Jak to dobrze, że nie mamy odzieży dżinsowej ani skórzanej. |
Gdybyśmy taką mieli, musielibyśmy zawiadomić dyżurnego szatniarza. |
Szybkie ćwiczenia ppoż. Zbiórka w punkcie ... |
... I tym sposobem pokazaliśmy Wam, gdzie on jest. |
Widać od razu, że dyżurny szatniarz trzęsie tu całym interesem. |
Ile można chodzić po biurach, od tych papierów tu duszno. |
Chyba pora przewietrzyć się na dachu ... |
A tu taka sytuacja ... |
Nie no, wyjść przecież trzeba. Po 23 zakazy nie obowiązują. |
Oczyszczalnia widziana z lotu żurawia. |
Tak idziemy, idziemy ... |
Aż tu nagle dach się skończył ... |
Podziwiamy jeszcze widoki, bo przecież to ostatni raz ... |
Zwiedzone w towarzystwie URBEX POLAND Pozdrawiamy ! |
Faktycznie, ubywa tego Ursusa w tempie zastraszającym! A swoją drogą, patrząc po tytule to myślałem, że wbiliście do tutejszego Urzędu na skraju fabryki.
OdpowiedzUsuńFSO też podobnie znika. Pamiętam jeszcze jak w ekspresowym tempie wyparowały Zakłady Przemysłu Tłuszczowego
OdpowiedzUsuń