My należymy do trzeciej grupy : tych, których interesuje i muszą to sprawdzić :) |
Wejść nie było łatwo. Kiedy to się udało, naszym oczom ukazał się taki oto widok. |
Taki widok ukazał się nam po odwróceniu się. |
Taki widok na górę ... |
A taki w dół :) Schodzić, nie schodzić ... Nie musimy dodawać, że z dołu doszły do nas niepokojące dźwięki :) |
Taki niepozorny budyneczek ciągnie się głęboko w dół. |
Na szczęście można zapalić światło. |
Na samym dole widzimy plątaninę rur, podłączonych do dziwnych urządzeń. Ale to chyba jeszcze nie koniec. |
Poruszające się łańcuchy wpływają na wyobraźnię. |
To się rusza ! |
Spróbujemy zrobić jedno zdjęcie :) Niestety w znalezionym aparacie nie udało się niczego odzyskać ;) |
Odważnik do miary wszechrzeczy. |
I zawód do zakręcania wszelkich spraw. |
Nie byle jaki, bo produkcji czechosłowackiej. |
Sezon ogórkowy jeszcze trwa, niedługo wrzucimy jeszcze jakieś wakacyjne wyprawy. |
To teraz już wiecie, stojąc obok tego w oczekiwaniu na kolejkę, co kryje się wewnątrz :) Do zobaczenia ! |
Orzeszku, ale jazda (w dół)! Dalej nie wiem, co to i po co to, a także co jest poniżej tego co jest poniżej (poziomu gruntu), ale pierwszy krok zrobiony ;-)
OdpowiedzUsuńPodobny budyneczek jest też przy PKP Włochy oraz przy stawie na Wyścigach. Pewnie można je spotkać jeszcze w kilku miejscach.
OdpowiedzUsuńNo nie, i nie spuściliście się po łańcuchach?! Jestem zawiedziona! :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za zaspokojenie ciekawości. Kiedyś byłam na podobnej na dachu, ale oczywiście nie dało się wejść do środka. :)
OdpowiedzUsuń