Rok 2016 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi, zwiastowały jakoweś rozbiórki i nadzwyczajne wyburzenia. Współcześni kronikarze wspominają iż z wiosny cieciowie wyroili się z dzikich cieciówek, co było przepowiednią najazdu koparek. Latem zdarzyło się wielkie wynoszenie klepki i kaloryferów, a wkrótce potem płachta pojawiła się na Universalu. W Warszawie widywano też mroczną Personę i cieciów bujających w obłokach. Niektórzy twierdzili, że zaraza spadła na miasto, a my wiedzieliśmy, że burzą wszystko na raz, żebyśmy nie dali rady zwiedzić. Nareszcie zima nastała tak lekka, że najstarsi cieciowie nie pamiętają podobnej. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz