Nasi mili czytelnicy ! Serdecznie dziękujemy za tych kilka lat wspólnej przygody ! Było nam niezmiernie miło pokazywać Wam coraz to nowe, niedostępne miejsca. Cieszymy się bardzo, że dzięki naszym relacjom wielu z Was mogło je zobaczyć. Ostatnio nasz blog stał się bardzo popularny. Wielu z Was linkowało nasze wyprawy na swoich stronach, dzieliło się nimi ze znajomymi, ale również z właścicielami / administratorami obiektów w których byliśmy. Dostawaliśmy od Was mnóstwo miłych maili, za wszystkie bardzo dziękujemy i przepraszamy jednocześnie wszystkich którym nie zdążyliśmy odpisać. W ostatnim tygodniu posypały się również maile od osób zarządzających obiektami w których bywaliśmy. Te maile nie były już tak miłe, ale osoby te obiecały przekazywać linki z naszymi wyprawami dalej, do policji, prokuratury i innych sympatycznych instytucji. Nie zależy nam za bardzo na rozgłosie, dlatego na nadzwyczajnym, tajnym zebraniu zarządu podjęliśmy decyzję o ukryciu naszego bloga. Jak widać, przypał wcale nie kończy się w momencie wyjścia z terenu, a wtedy właśnie na dobre się zaczyna. W tym miejscu chcieliśmy jeszcze oświadczyć, że dostając się do zwiedzanych przez nas obiektów nigdy niczego nie zniszczyliśmy i pozostawialiśmy je takimi, jakimi je zastaliśmy. Aby wejść, nie trzeba niczego łamać, rwać, czy wybijać, zamiast łomu można użyć rozumu, analizować sytuację, wyszukiwać słabe punkty, lub odpowiednie momenty. Pozdrawiamy naszych wszystkich czytelników. Podpisano : Pełnomocnik do spraw Przypału i Kontaktu z Organami Ścigania. |
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!! smuteczek :( ale wierni fani rozumieją, pamiętają i czekają na reaktywację! powodzenia
OdpowiedzUsuńPieprzone społeczniaki. Czy każdy kto przebywa na terenie zamkniętym to zaraz bandyta, złodziej, kryminalista czy terrorysta? Dzięki Wam mogłem zobaczyć widoki z różnych placów budowy czy nawet kanały. Było to coś fajnego. Ale nie, oczywiście ktoś już musiał donieść bo by dostał sraki gdyby tego nie zrobił. Liczę, że wasza reaktywacja nastąpi jak najszybciej - powodzenia.
OdpowiedzUsuńNie mylmy pojęć. To nie "społeczniaki", tylko zwykłe gnojki.
UsuńPierdolone społeczniki :C Też dostałem kilka wiadomości że "oljaboga do zabytku wchodzo o zgrozo!" ale odpisanie w podobnym tonie zwykle pomogło. Mam nadzieje że jeszcze wrócicie w dawnej formie bo naprawdę chyba drugiej takiej ekipy jak wy w Polsce nie ma.
OdpowiedzUsuńPrzypał z wami! Pozdrawiam, załoga Urbex Poland :>
Nie dajta się zastraszyć i penetrujta dalij! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzekam na wasz rychły powrót! Krew mnie zalewa, że zawsze znajdzie sie jakaś "Pani Halinka", która wszystko wie i zaraz donosi. A myślałem, że czasy Milicji i ZOMO dawno minęły. Nie dajcie się i wracajcie szybko. Pozdrowienia z Łodzi !!
OdpowiedzUsuńOj, to się porobiło! Dzięki i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno trafiłem na wasze strony i bardzo żałuję że musieliście zamknąć temat. Zdjęcia jak i wyprawy naprawde fantastyczne, mam nadzieje że jednak jeszcze będzie możliwość obejrzenia miejsc które zwiedziliście a których już może nie ma.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie sie w razie to dajcie znać w jakiś sposób
pozdr
[*] Najlepszy urbex w polskiej sieci się zwija, oj szkoda, szkoda, szkoda :(
OdpowiedzUsuńWitam, mimo że nie odpowiedzieliście nigdy na żadnego mojego maila, to lubiłem waszą stronę i szkoda mi, że znika w takich okolicznościach. Niestety to była kwestia czasu, i tak cieszę się, że ta 'chwila' trwała dobre parę lat... Pozdrawiam i do zobaczenia na urbexowym szlaku. sickboy
OdpowiedzUsuńWszędzie jakieś smutasy muszą się do wszystkiego dopieprzyć :/
OdpowiedzUsuńCo to komu przeszkadza?
To wredne skurwysyny. To są właśnie polaczki za których mi wstyd. Widać ich ojcowie musieli robić w Zomo tudzież Mo i wyssali to wraz ze spermą tatusiów. Pozdrawiam was, nie dajcie się systemowi. A ja proponuję wam korzystać z TORa, zainstalować VPN i prowadzić blog anonimowo. Będziecie nie do namierzenia.
OdpowiedzUsuńPanowie! Dziękuję za ogrom pięknej, pożytecznej pracy i wspaniałej przygody! Mam szczerą nadzieję na Wasz szybki powrót.
OdpowiedzUsuńWalka z systemem codzienną powinnością każdego Urbexa!!!
Pozdrawiam serdecznie,
mo / Unterhalb der Festung Posen
No bez kitu... Człowiek z niecierpliwością czekał, sprawdzał codziennie czy są nowe wpisy, a tu takie coś... Liczę, że wrócicie ze zdwojoną siłą, a gnojki które Was podkablowały znikną pod jakąś klapą...
OdpowiedzUsuńBardzo mi szkoda jest że zostaliście zmuszeni ukryć tego bloga, macie naprawdę wiele wypraw na swoim koncie a zdjęcia z nich są bardzo bardzo ładne, mam nadzieje że wrócicie z powrotem do sieci, bo naprawdę widać po tych wszystkich wyprawach że jesteście Exploratorami z prawdziwej pasji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was serdecznie w imieniu grupy Huragan-Tucznik. Jesteśmy z wami, wracajcie prędko.
Szkoda,bo już parę lat śledziłam tego bloga i codziennie sprawdzałam,czy nie ma nowych wpisów,które były świetne.Tyle miejsc zostało na waszych zdjęciach,których już dawno nie ma.Mam nadzieję że mimo to reaktywujecie się znowu :)
OdpowiedzUsuńto jedyny blog który odwiedzałem z 10 razy na dzień. Jestem mega wkurwiony. O blogu dowiedziałem się z facebooka. Portal naszałódź udostępniła wasze fotki z penetracji łódzkich tuneli ściekowych. Cholernie żałuje jak dla mnie internet mógłby już nie istnieć, beznadzieja a tych wszystkich "kapo" powinno się rozstrzelać, ale tak to już jest w tym kraju. Będę i tak codziennie odwiedzał i czekał na odblokowanie blogu.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda że blog został zamknięty. Mam nadzieję że ruszycie jeszcze pełną parą w odpowiednim momencie.
OdpowiedzUsuńSprawa ta jest też dość ważną jeśli chodzi o urbex. Jak widać mylone są pojęcia "urban-explorator" a "wandal", a są to przecież antagonizmy. Prawdziwy urbex nie niszczy tego, co penetruje. Mam nadzieję że z czasem ta świadomość trafi do grona niezadowolonych z bloga osób.
Strasznie smutna wiadomość, ten blog był jednym z najlepszych i najbardziej inspirujących, na jakie kiedykolwiek miałem okazje się nadziać. Podziwiam wasze poczucie humoru, wytrwałość i niecodziennie zainteresowania! Dzięki za te kilka lat wpisów i do zobaczenia po jak najszybszej reaktywacji. Wracajcie szybko! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, zawsze możecie pokazywać te bardziej 'wyszukane' obiekty w węższym gronie, a te bezpieczniejsze upubliczniać. Z eksploracji bym nie rezygnował. Pozdro.
OdpowiedzUsuńUżyjcie Waszych specjalnych mocy by wessać tych gnojków w czeluści Lindeyowskiej kanalizacji, gdy tylko siądą na swoich klopach. Niech zamknięta tam bestia sprawi, by nigdy nie zaznali spokoju!
OdpowiedzUsuńNiech przypał nad Wami czuwa! ;)
Jakiś baran w zarządzie zawsze się znajdzie.... Pamiętajcie, ekipa Wrocławskiej Grupy Kanalarskiej stoi za wami murem! Jak będzie trzeba w czymś pomóc, piszcie!
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, bo bardzo lubiłam odwiedzać Waszego bloga :( mam nadzieję, że jeszcze powrócicie, jak nie tu to gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńByło, aż tak źle, że musieliście usunąć wszystkie wpisy? Szkoda, bo były naprawdę dobre. :( Wiele z tych miejsc dzięki Wam sama chciałabym zobaczyć. Najbardziej podziwiam Was za odwiedzenie urbexów w Pekinie. Mam nadzieję, że się nie dacie i wrócicie z powrotem.
OdpowiedzUsuńNo przynajmniej fajnie, że przywróciliście część starych wpisów.
OdpowiedzUsuńCały czas mam cichą nadzieję, że coś się zmieni i wrzucicie coś nowego dlatego zaglądam tu co kilka dni :)
Pozdrawiam
Wrzucimy :)
UsuńNo zauważyłem :) Nawet nie wiecie jak miło jest zobaczyć nowy wpis po takiej przerwie!
Usuń