MAIN

czwartek, 14 listopada 2013

ZNANA GRUPA URBEXOWA ZAMYKA BLOGA

Witajcie ! Jakiś czas temu ktoś powiedział : pisze o was Wyborcza. Po serii miłych wiadomości otrzymanych z miejsc w których gościliśmy to było to, czego jeszcze było nam potrzeba :) Nie szukamy rozgłosu po gazetach, ale że artykuł był miły, możecie przeczytać go tu. Nie lubimy gazet, telewizji ani innych mediów i wszystkich bardzo przepraszamy za brak odzewu na propozycje wywiadów, zaproszenia do pytań na śniadanie, ugotowanych i wszelkich innych. Nie będziemy lansować się w TV, ani liczyć kliknięć na fejsbuku, zostawimy to innym. To co chcemy Wam pokazać pokazujemy na blogu i nie czujemy potrzeby bycia tematem dla kogoś kto chce na tym zarobić.
Przez ten czas, kiedy się nie widzieliśmy, wizja krat niejednokrotnie pojawiła się nam przed oczami. Klika razy mieliśmy sprawę z organami ścigania, często pojawiali się już zanim coś przeskrobaliśmy, dlatego wszystkie znaki na niebie i pod ziemią dawały nam do zrozumienia, że pora zastanowić się nad naszym postępowaniem.
Cytując jednak policję : "Obowiązkiem właściciela obiektu jest należycie go zabezpieczyć", czujemy się niejako w obowiązku wchodzić do tych niezabezpieczonych. Chcieliśmy w tym miejscu po raz kolejny podkreślić, że wchodziliśmy wyłącznie do tych niezabezpieczonych i nigdy nie zdarzyło się nam naruszyć niczyjego "miru domowego", ani fabrycznego ani kanalizacyjnego.
Aby jednak nie kusić losu na jakiś czas usunęliśmy skrzynkę kontaktową aby więcej takich miłych maili nie dostawać. Postanowiliśmy też na chwilę zmienić klimat i podziałać tam, gdzie jeszcze nikt nas nie zna. Czas milczenia na blogu nie był bezowocny. Odwiedzaliśmy różne miejsca, jednak nasuwa się pytanie : które zdjęcia można udostępnić.
Byliśmy wysoko ...
i jeszcze wyżej ...
a potem głęboko pod ziemią ...
jednak jak zawsze pozostaliśmy wrażliwi na piękno kobiecego ciała.
Jednym z naszych błędów do tej pory było pokazywanie twarzy. Postanowiliśmy to naprawić.
Skoro piszą już o nas gazety należy coś z tym zrobić, jednak z drugiej strony bycie celebrytą bywa ekscytujące (tutaj z chłopakami na evencie).
Czas nieobecności przyniósł też zmiany w naszym życiu prywatnym, co spowodowało m.in. zmniejszenie ilości wolnego czasu ...
Leczenie psychiatryczne przynosi jednak efekty i być może wkrótce staniemy na nogi.
Co by się nie działo eksploracja na zawsze pozostanie naszą pasją.
Będziemy się starali wejść jak najwyżej
i odwiedzić tak dziwne obiekty jakie się da.
Koreański operator też się jeszcze pojawi.
Są zdjęcia z miejsc przypałowych, nad udostępnieniem których należy się teraz zastanowić. Przejrzeliśmy nasze wpisy i uznaliśmy, że większość można przywrócić. Wpisy z konstancińskiej papierni usunęliśmy na żądanie zarządu spółki, z pozostałych miejsc dostaliśmy tylko pogróżki i straszenie policją, dlatego fotki mogą pozostać. Poza tym jak już wielokrotnie pisaliśmy, nas tam w ogóle nie było, a fotki to tylko Wasze halucynacje z niedożywienia. Wszystkich zamknęło politbiuro, jest tylko mroźna łotewska zima i śmierć. 

5 komentarzy:

  1. Powrót Waszego bloga jest jak dotąd najprzyjemniejszym wydarzeniem listopada 2013.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyśmienicie. Czekam na kolejne posty :) Pozdrawiam! mo

    OdpowiedzUsuń
  3. Yes, yes, yes! Good news! Kokodżambo i do przodu :) Czekamy na kolejne wpisy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcieli, nie chcieli, a do mediów trafili ;) Welcome back!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobrze! Z przyjemnością czytam i oglądam Wasze wpisy.

    OdpowiedzUsuń