Wakacje trwają, ale pora brać się do roboty. Dzisiejszy cel eksploracyjny nie będzie może już tak odległy, ale z pewnością godny przypału.
W związku z przebudową ul. Marsa, kilka domów jednorodzinnych uległo wysiedleniu, a my również na tym skorzystaliśmy. A tak w ogóle to co za pomysł, żeby ulicy słynącej z korków dawać nazwę batonika karmelowego ... bez sensu.
lubimy świeże urbexy
Pomimo świeżości w środku nieźle już nabałaganione.
Już wiadomo czym inspirował się Salvador Dali ...
W piwnicy znajdujemy zestaw młodego narkomana.
Portret seryjnego penetratora
Widać, że ktoś włożył dużo pracy i dobrego smaku w urządzenie domu :) ... teraz wszystko zostanie wyburzone.
Na pięterku nie ma czego zwiedzać ...
można co najwyżej porobić fotki z balkonu.
Nie zwiedziliśmy jednego z budynków, ponieważ nie byliśmy pewni, czy jest już opuszczony. Kiedy wróciliśmy za tydzień po domach nie było śladu, wszystko zrównane z ziemią.
Śpieszmy się zatem penetrować urbexy, tak szybko odchodzą. Do zobaczenia!
Śpieszmy się zatem penetrować urbexy, tak szybko odchodzą. Do zobaczenia!
"Śpieszmy się zatem penetrować urbexy" - uśmiałem się.
OdpowiedzUsuńCóż, prawda to oczywista i niezaprzeczalna. Tylko cytować i podawać dalej ku oświacie ogólnej.
Ha w końcu moje dawne strony :) Ale dla byłych właścicieli to musi być przykre oglądanie swoich domów w ruinie. To jeszcze gorsze niż natychmiastowe wyburzenie chyba.
OdpowiedzUsuń