Pytaliście się w komentarzach, czy ktoś do nas strzelał. Otóż nie - oddaliśmy się sami w ręce policji. I to nie po raz pierwszy - jeśli dobrze policzyć, to mamy w swojej karierze dwa komisariaty, a dziś zaliczymy trzeci. Podczas naszej wizyty nie mieliśmy pojęcia dokąd wchodzimy, w przeciwnym razie pewnie byśmy tam nie weszli ...
To właśnie w tej dyżurce doszło do spotkania dyżurnego Zbigniewa S. z tajemniczą postacią w mundurze. Możecie przeczytać o tym choćby tutaj. My na szczęście przeczytaliśmy to później, szukając informacji o obiekcie.
Nie wierzymy w takie rzeczy, ale za tymi drzwiami wyraźnie ktoś chodził...
Duch niestety nie wyszedł na zdjęciach ...
ale nasze medium wyraźnie go widzi i próbuje skłonić do składania zeznań.
Na dołku zachowały się oryginalne podpisy zatrzymanych.
Powracamy do celi, ponieważ duch zaczyna się chyba znowu szamotać.
Spojrzeliśmy przez przez kukiel dla gadów a oczom naszym ukazały się przedziwne zjawiska paranormalne.
Nagle tajemnicze postacie zniknęły, dołek zrobił się pusty.
Słychać za to jak ktoś chodzi po pierwszym piętrze :)
Na pierwszym piętrze nie odnotowaliśmy niczego ciekawego, ot tylko jakiś duch nie umiał czytać i zapchał.
Został jeszcze stryszek.
Wychodzimy. Po powrocie do domu przeczytaliśmy artykuł o duchach. Teraz już wiemy, skąd brały się te wszystkie przedziwne zjawiska, których byliśmy świadkami.
Jeśli dobrze się przyjrzeć, widać jakieś dziwne sylwetki ... Do zobaczenia.
paranormal, ale sam budynek bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObśmiałem się na maksa widząc fotki z celi :-) PS: Pozdrowienia z Nieporętu XD
OdpowiedzUsuń