MAIN

sobota, 12 kwietnia 2014

FANATYCZNI WYZNAWCY WARZYW

Instalacje na urbexach nie są niczym nowym. Stare domy bywają często środkiem przekazu dla alternatywnych artystów. Nie zainteresowaliśmy się tą kamienicą z powodu tej instalacji, jednak jej nazwa będzie dobrym pomysłem na tytuł :)
A co do instalacji, to powstała ona w roku 2011 w ramach projektu "Elevatory". Kilkanaście tekturowych plansz prezentujących warzywa i zrobione z nich abstrakcyjne postacie zasłoniło zamurowane okna.
Elementy składowe pracy stworzyła z materiałów z recyclingu okoliczna młodzież. Ideą całego przedsięwzięcia było trafienie sztuki pod strzechy. Ale według nas była to tylko przykrywka. Narobili zamieszania z instalacją a kiedy służby straciły czujność penetrowali spokojnie kamienicę.
Instalacja była spektakularna, ale jakieś łobuzy pozdejmowały :) Do dziś zachował się jedynie fragment. Pojawiły się za to napisy ostrzegawcze. Oglądamy się niepewnie za siebie, chwytamy za portfele i szukamy wejścia.
Ups, jeszcze na coś innego trzeba uważać.
Z każdej strony zagrożenie.
Przypałowości dodaje położenie naszej kamieniczki w centrum wielkiego osiedla. Na szczęście mamy rozrysowany plan sytuacyjny. W środkowym mieszka policjant :)
Dobra, nie ma czasu, ta kamieniczka to nie Al Capone, żeby we dwóch po nią chodzić :)
Wewnątrz niespodzianki nie ma.
Ale można przysiąść zanim dopadną nas nożownicy.
Schody jeszcze są.
Ale TV kłamie, zresztą teraz jest moda nie mieć. No chyba, że znajdzie się na śmietniku.
Pokój dziecięcy. Od razu widać, że czasy zamierzchłe. Za parę lat będziemy w opuszczonych potykać się o tablety, quady, ps3, kinekty i całą masę innych niezbędnych dziś rzeczy.
Plakaty z idolami to nieodzowny element kamieniczny, ale z niepokojem stwierdzamy brak gazet bobrowych.
Będzie za to katalog meblowy z początku lat 90.
BTW nie ma drzwiczek :)
Hit designu i oszczędności miejsca ! Kto z nas nie miał na tym swojego pierwszego razu, kiedy w czasie zimy stulecia nie poszliśmy do szkoły. Łezka się w oku kręci.
W tym pokoju mieszkał widocznie bardzo wredny bachor, bo zamurowali drzwi. A może egzorcyzmy nie przynosiły skutku.
Na taką meblościankę brało się kredyt dla młodych małżeństw. A dziś co? Nie ma lekko.
No ! Wyblakłe, raczej współczesne, ale jest.
Meblościanka !
Jest strych, więc nadzieja na dach.
Ale najpierw trochę danych osobowych, bo dziś jeszcze nie było.
A pranie suszy się dalej, mimo że lokatorzy już dawno mieszkają gdzie indziej.
Dziwne to oznaczenie, może znaczy to "Smoker`s unite", ale to po mołdawsku, więc nie bardzo rozumiemy i nie chcemy rozsiewać nieprawdy.
Tylko przez przeoczenie jeszcze tam nie byliśmy.
Z komunii ?, poka poka !
Schodów jednak czasem brak.
Kokilka z filmu Dom Zły.
Znowu to samo : Psychologowie, profesorowie i medycy preferują papierosy Prefect. Muszą być dobre, skoro stać ich na taką reklamę.
Jest i daszek, ale dosyć słaby.
Trzeba stąpać delikatnie.
Wewnątrz też nie lepiej.
Na koniec zobaczymy jeszcze tutejsze kluby lokatora, gdzie indziej zwanych squotami.
I to by było na tyle. Na Szmulkach nie jest tak źle jak mówią, żyjemy i nawet zaliczyliśmy kamieniczkę :)
Ale tej kukurydzy co tu była na górze już nie ma, pewnie ktoś zjadł. Do zobaczenia !

2 komentarze:

  1. mam takie ważne dla mnie pytanie, planujemy majówkę bałkańską z nów w tym roku i interesują mnie współrzędne tych chorwackich i bałkańskich miejsc z bloga, czy jest możliwość żeby uzyskać takie info>?
    nie chcielibyśmy tego przegapić jak tam już będziemy! jeżeli nie publicznie to chociaż na priv! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja przez ponad 20 lat miałem podgląd z balkonu na tą kamienicę i jakoś nigdy się do niej nie wybrałem :p

    OdpowiedzUsuń