Duży biurowiec Fotonu przepoczwarzył się do celów
dydaktycznych. W ostatnich latach mieściła się tu uczelnia wyższa. Dziś
otworzył się przed nami.
|
Tradycja jest tu bardzo widoczna. |
Mamy wrażenie jakbyśmy cofnęli się w czasie. |
Na dzień dobry trafiliśmy na ciekawą lekturę, aczkolwiek akcja nie była w niej zbyt szybka. |
Plany całego Fotonu. Mając na uwadze fakt, że obiekt już nie istnieje, a w jego miejscu w szybkim tempie wyrasta osiedle, można powiedzieć, że dokumenty te mają już wartość historyczną. |
Rozpoczynamy zajęcia. Nie byliśmy zbyt bystrzy, ale załapaliśmy się w trybie wieczorowym. |
Menel jest od dawna na stanie uczelni. Jest jej maskotką, wizytówką. Można rozpoznać go po charakterystycznym chrapaniu. Powrócimy do niego być może w którymś z kolejnych odcinków. |
Na recepcji możemy sprawdzić, jakie warunki powinien spełniać przyszły kandydat na studia. |
Niestety okazało się, że jest to uczelnia zamknięta. |
Jednak dla wyjątkowo zdolnych studentów są pewne wyjątki :) |
Jak na opuszczony budynek, to jest on w całkiem niezłym stanie. Można zapalić światło i umyć ręce po załatwieniu potrzeby (jedynki, dwójki, albo trójki). |
Aula Almemeru - terytorium menela. Być może wrócimy do niej przy okazji kolejnego odcinka o Fotonie :) |
Z ostatniego piętra rozciąga się widok na ulicę Wolską, w tym na rejonowy sklep nocny z alkoholem. |
Szukając wyjścia na dach napotykamy liczne kanciapy i pakamery, wypełnione przedziwnymi rzeczami :) |
I tym sposobem mamy kolejną wersję widoku na zajezdnię tramwajową. Tym razem perspektywa jest wyższa niż z tzw. wieży Fotonu. |
Widok na miasto jest również bardzo sympatyczny. |
Przed nami czynny Almamer. |
Człowiek nie jest taki, żeby nie miał parcia na wiedzę. |
Wpłynąłem na zasranego przestwór Almameru, Menel nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk zatrutych, śród kości Fotonu, Wyrasta koralowe osiedle burzanu. |
Już mrok zapada, nigdzie ciecia ni alarmu; W obiekcie węże i koło od łodzi; Tam z dala błyszczy zajezdnia - tam cieciu wychodzi; To błyszczy 4MMC, to weszła ćwiartka Mefedronu. |
To być może ostatni taki Foton w tym mieście. Czuć już oddech dewelopera zza ogrodzenia. |
A tymczasem coś z innej beczki. Otworzyła się nowa siłka na Woli. Dla zapracowanych. Czynna w godzinach nocnych. |
Wyposażona jest dobrze. Nie ma lipy. Wstęp po zakryciu twarzy i za okazaniem karty Multiszaber. |
Zagadnieniem tężyzny fizycznej na obiektach zajmiemy się w którymś z kolejnych odcinków ;) |
Są tylko trzy powody, dla których mógłbyś opuścić trening : - umarłeś - zachorowałeś i umarłeś - zostałeś zamordowany |
Jest siedem dni w tygodniu i „kiedyś” nie jest jednym z nich. |
Na Foton pewnie jeszcze wrócimy, po raz kolejny ostatni raz. Ale w następnym odcinku pewnie zajmiemy się czymś innym. Może będzie wyżej, a może niżej. Kto to wie. Dobrej nocy :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz