MAIN

piątek, 30 czerwca 2017

WYSZLI PO BUŁKI

Pora na odcinek wakacyjny, wyemitujemy go wprost z pewnego uroczego ośrodka wypoczynkowego, położonego nad jeziorem. Niestety nie możemy powiedzieć nic więcej, żeby nie zdradzać lokalizacji :)
Nasz dzisiejszy obiekcik był niezwykle popularny swojego czasu. Pod ogrodzeniem ustawiały się długie kolejki odwiedzających z całego kraju.
To już tak się dzieje ostatnio, że kiedy pojawia się jakiś obiekt, to wszyscy po kolei się na niego rzucają i siedzą tam dopóki nie przeniosą się na kolejny.
I tak do ośrodków jeździ się zimą, a do szkół latem. Wszystko odwrotnie.
Powracają wspomnienia z młodości. Dziś takich miejsc jest coraz mniej.
Kiedy zameldowaliśmy się w ośrodku, zastaliśmy obiekt w dobrym stanie. Doskonały stan zachowania, określa się fachowo terminem : "jakby wczasowicze właśnie wyszli po bułki".
Prawie wszystko pozostało nietknięte, czyste, nawet nie obsikane (tzn było wcześniej :) )
Ośrodek składa się z czterech okrągłych budynków. Chociaż chyba każdy o tym wie i nie ma sensu się rozpisywać. Poprawka. Obecnie składa się z trzech.
Ośrodek wybudowany został przez pewne zakłady włókiennicze, dla celów wczasów pracowniczych.
W czasach swojej świetności ośrodek pozostawał w idealnym stanie i prawie wcale nie był demolowany.
Podobno upadł z powodu braku centralnego ogrzewania. Ocieplanie takiego dużego obiektu prądem okazało się zbyt kosztowne.
Latem ogrzewanie nie jest potrzebne. Korzystając w pięknej pogody można się poopalać.
Rotundy posiadają ciekawą konstrukcje. Po okrągłym korytarzu można jeździć na rowerze.
Na uwagę zasługują wzorzyste tapety.
Łączniki służyły do komunikacji między budynkami. Obecnie służą do ucieczki przez policją :)
Opuszczony ośrodek gdzieś w Kaliforni.
Ośrodek dysponował wszystkimi wygodami, tak żeby wczasowicze nie musieli nigdzie wychodzić. A nie, nie było tylko bułek.
Po skończonym zwiedzaniu, można zrelaksować się nad jeziorem. Okoliczne ośrodki wypoczynkowe są wciąż czynne.
Powracamy jednak jeszcze do środka.
Tym razem porą zimową.
Miejsce w dalszym ciągu wygląda, jakby wczasowicze wyszli po bułki ...
jednak długo nie wracają bo jest kolejka :)
Niestety im większa popularność obiektu, tym większe jego zużycie.
Ale zimą również można tu wypoczywać.
Pozdrawiamy ze słonecznego ... aha, już byśmy się złapali, nie powiemy skąd, żeby nie zdradzać lokalizacji :)
To samo jeziorko, tylko trudniej o relaks. Być może to wszystko się przywidziało. Nie ma już ośrodka, jest tylko mroźna zima, głód, halucynacje z niedożywienia i śmierć. Wszystko skończone :)

5 komentarzy: