Praga czerwoną cegłą stoi. Przynajmniej do niedawna stała. Stoi też gołębiem. Menelem nie stoi, bo menel zazwyczaj się przewraca. |
Nasz dzisiejszy próchniaczek jeszcze stoi, chociaż miał już wiele okazji aby nie stać. A stoi już ponad sto lat, więc swoje się już nastał. |
Spichlerz wybudowany został w 1910-tym. Zaopatrywany był w parę prosto z młyna. |
Budynek portierni, czyli cieciówka. |
Cieciówka ma szczęście. Została jak widać objęta opieką. |
A przy okazji widok na Druciankę, ale zdjęcia z niej już chyba były, a może będą. Kto by pamiętał :) |
Ale jak mówią, nie przyszliśmy tu dla przyjemności. Jedyny budynek, który jest zdatny do zwiedzania to budynek spichlerza. Jest to najbardziej charakterystyczny budynek całego kompleksu. |
Przy okazji możemy podziwiać praski krajobraz, sprzed budowy trasy Świętokrzyskiej. Widoczne na zdjęciu próchniaczki też kiedyś zwiedzaliśmy i chyba nawet wrzucaliśmy zdjęcia :) |
O powstaniu obiektu nie ma za wielu informacji. W roku 1899 zostało założone Towarzystwo Akcyjne "Warszawski Młyn Parowy". W 1901 wybuchł pożar. Pożary modne były na Pradze od zawsze. |
O właścicielu obiektu - Ludwiku Michlu jest jeszcze mniej informacji. Wiadomo tylko, że był przedsiębiorcą :) |
A zatem ciężko jest stwierdzić, do którego z panów nawiązuje nazwa "Młynu Michla". |
Obiekt przetrwał II wojnę w całkiem dobrym stanie. W czasach PRL mieściła się tu Wytwórnia Oleju i Pokostu (impregnatu do drewna) "Zgoda". |
Ostatnie lata zespołu młyńskiego to okres urbexu. Obiekty przez długi czas były koczowiskiem meneli. Istnieją plany przerobienia ich na lofty, ale co z nimi będzie czas pokaże. |
W budyneczku spichlerza nie znaleźliśmy żadnego wyposażenia. Widok gołych ścian zrekompensować mogą widoki z dachu. Jednak wejście na niego wcale proste nie było. |
A takie oto mamy widoki. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz