"Mamy wizje na Dionizje, to jest Olimp, a nie Teby. Choć jest z nami największy madafaka - Król Edyp" - Borys LBD & MC Śmiechu - Uczta u Dionizosa |
Będąc w okolicy spoglądaliśmy czasem przez szybę, jednak ku naszemu zdziwieniu, wewnątrz siedzieli w najlepsze goście. Aż pewnego dnia udało nam się trafić moment, kiedy wewnątrz nie było nikogo. |
Nasz dzisiejszy obiekcik jest dosyć stary, ale nie na tyle, żeby zainteresował się nim konserwator. Niedługo pewnie zainteresuje się nim deweloper. A na razie stoi sobie i próchnieje. |
Podobno, zanim powstała tu restauracja, mieściło się tu wojskowe kasyno. Możliwe, teren jakby wojskowy. |
Brakujące literki z szyldu wejściowego, można znaleźć w środku. To się jeszcze da odbudować. |
Wyposażenia pozostało na tyle sporo, że można zorganizować imprezę. |
Sprzęty grające obleka pleść. Aż żal patrzeć. |
Restauracja od kuchni. |
Zawsze zastanawia, kto płaci za prąd, pozostawiony w opuszczonym obiekcie. |
Jak to zwykle bywa, piwnice w próchniakach są najciekawsze. |
Wieloczynnościowy kombajn. Podaje kawę a także zmienia płyty w passacie. |
Jeszcze mały rzut oka na okolicę. |
Zawsze było coś tytułem podsumowania, ale nie zawsze musi być. Jaki jest obiekt, każdy widzi, a kto nie widział, ten może już nie zobaczy :) Miłych wakacji ! Do zobaczenia ! |
Wooaa ale miejscówa, sprzęt, prąd, klimat, faktycznie możnaby tam na dziko bibę kręcić. Macie dużo lepsze znajdźki niż ja kiedykolwiek miałem jak się pałętałem po ruinach. Sztosik!
OdpowiedzUsuńEj a chcielibyście strzelić gościnnie temat na naszej stronie?
Zapraszam do siebie Apartamenty HostingWarsaw