Pozostajemy w temacie wyrabiania białego proszku, jednak cofniemy się nieco w czasie. Nasz dzisiejszy próchniaczek produkował proszek dawno temu, za pomocą tradycyjnych metod, bez użycia chemii. |
Chociaż nasz dzisiejszy obiekcik znajduje się w ścisłym centrum, to dojazd do niego zajął nam trochę czasu. Takie korki były. |
Okoliczni mieszkańcy nie byli zachwyceni naszym widokiem, przewidując nasze niecne plany wtargnięcia do obiektu. |
Niełatwo było znaleźć miejsce do parkowania, ale udało się. Obiekt już widzimy na horyzoncie. |
Nasz obiekcik jest dosyć stary. Nie wiemy dokładnie z jakich lat pochodzi, ale widać na nim nadgryzienie zębem czasu. |
Aż dziw, że nasz próchniaczek jeszcze stoi i nie został przemieniony w apartamenty. |
A okolica, jak na ścisłe centrum jest wyjątkowo urokliwa. |
Nasza fabryczka białego proszku nie działa od dobrych kilku lat. Podobno jest nawiedzona i nikt nie chciał tu pracować. |
To pewnie z powodu położenia blisko cieków wodnych. |
Najstarsi świadkowie twierdzą, że te koła niegdyś same się obracały. Aż ciarki przechodzą na samą myśl. |
I tak oto najnowocześniejsze urządzenia do wyrobu białego proszku stoją i marnują się. |
A zapotrzebowanie wciąż rośnie. Może kiedy duchy opuszczą to miejsce znowu zacznie się produkcja. Do zobaczenia ! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz