THE CAVE BRIDGE

Kiedy odzyskałem przytomność oblało mnie niespotykane ciepło. Obudziłem się w dziwnym pomieszczeniu, jednak ostre zielone światło nie pozwalało otworzyć oczu. Wygląda na to, że sytuacja lubi się powtarzać. To już kolejny przypadek porwania nas przez obcych w ostatnim czasie.

Chcieliśmy znaleźć drogę wyjścia, ale trafiliśmy do kolejnej komory.

Jeszcze do niedawna mieszkał tu pan Kazimierz. Miał wszelkie wygody i na dziko podłączony prąd. Gościł nas kiedyś podczas jednej z naszych wizyt w tym miejscu.

Teraz wszystko zostało wysprzątane.

Tak naprawdę to nie porwali nas kosmici. Nie jesteśmy wewnątrz statku kosmicznego, a wewnątrz mostu Grota, gdzie prowadzimy właśnie odbiór robót po niedawnym remoncie.

Grotowi należał się remont. Był zniszczony i pomazany. Płaty odstającej farby odpadały na głowę. Nic dziwnego, często był odwiedzany przez meneli i amatorów trunków. Po remoncie miało się to zmienić. Sami obawialiśmy się, czy damy radę wejść.

Klatki schodowe spełniają standardy. Abyśmy nie musieli robić zdjęć po ciemku zapaliliśmy światło.

Na pierwszy rzut oka wygląda znajomo. Rury chyba te same, tylko kolor się zmienił.

Pojawiły się nowe urządzenia. Niewiadomego przeznaczenia :)

Aby ułatwić zwiedzanie, tutaj też organizator wycieczki zapewnił nam oświetlenie. Włącza się go etapami, podobnie jak było w ś.p. Moście Północnym.

Odmalowane, chodzi się miło. Nie będziemy czepiać się szczegółów.

Nowością są światłowody, pociągnięte wzdłuż całego tunelu.

Spaceruje się bardzo przyjemnie. Nie wiadomo kiedy przeprawiliśmy się na drugi brzeg. Tu klatka schodowa jest mniej reprezentacyjna.

Statek kosmiczny też jakiś mniej straszny.

Po środku jednego z tuneli mamy charakterystyczną drezynkę z pałąkiem.

Jeśli do tej pory było mało kosmicznie, to teraz się dopiero zacznie :)

Czyżby legendarne tunele ciepłownicze pod Wisłą szły w rzeczywistości górą ? ...

Pod koniec każdego etapu gasimy za sobą światło.

I odpalamy następne :)

Roboty odbieramy, tunel techniczny spełnia standardy. Ciekawe tylko na jak długo ... Do zobaczenia !