piątek, 25 października 2024

MDM WE MGLE

Była wczoraj taka mgła. Aż szkoda było nie wyjść na zdjęcia. 
Nie zawsze trzeba gdzieś włazić. Przyjemnie jest również pospacerować i porobić zdjęcia we mgle. 
Mgła była wczoraj naprawdę silna, także z tego co udało się nam zauważyć, zatrzymaliśmy się na MDM. Bardzo lubimy to miejsce, byliśmy tu wielokrotnie, zwiedzając różne daszki i takie tam. 
Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa oddana została do użytku 22 lipca 1952. Przynajmniej wtedy gotowe były główne budynki wokół Placu Konstytucji, który od tamtego dnia nosi taką nazwę. 
Zgodnie z Planem Sześcioletnim Odbudowy Warszawy nowa Warszawa miała stać się miastem socrealistycznym. Umiejscowiona w centrum miasta — zgodnie z założeniem wprowadzenia robotników do śródmieścia — MDM miała stać się osiedlem dla 45 tysięcy osób.
Architektura socrealistyczna obfituje w monumentalne rzeźby i posągi. Pierwotnie miały stanąć one na Placu Konstytucji, jednak ostatecznie zdecydowano się na postawienie tam kandelabrów. Na zdjęciu widzimy płaskorzeźbę "Macierzyństwo", autorstwa Karola Tchorka. 
O tym wszystkim już pisaliśmy. Dla przypomnienia umieszczamy linki na końcu tego odcinka. Zamiast gadać, lepiej sobie po prostu pospacerować. 
Ale nie przyszliśmy tu dla przyjemności.
Nie wszystkie daszki jeszcze tu zaliczyliśmy. W drodze na kolejny podziwiać możemy kolejną płaskorzeźbę - tym razem "Prace Murarskie" Jerzego Chojnackiego. 
Czasem zdarza się okazja, kiedy można takim detalom przyjrzeć się z bliska. 
Mgła sprawiła, że nic nie widzimy, ale przy okazji nas też nie widać. 
Mieszkania w okolicy znajdują się również na poddaszach. Opatrzone są one w takie oto świetliki. Tutaj akurat świetliki są mleczne i nic przez nie nie widać. Na innym daszku były przezroczyste i jeśli wykazało się cierpliwością, można było wypatrzyć jakiegoś żubra, bobra lub innego zwierza. Trzeba tylko stąpać bardzo delikatnie, żeby ich nie spłoszyć. 
A dzisiejszy daszek nie jest bardzo stary ani bardzo nowy, powstał prawdopodobnie również w roku 1952, ale głowy nie damy. 
Kolejne próchniaczki ułożone są na planie "studni". Widać to dopiero z góry. 
Chociaż widać ledwo co. 
To na pewno nie jest nasze ostatnie słowo w tej okolicy. 
Po drodze mijamy pewne sympatyczne muzeum, lecz niestety jest już zamknięte. Z pewnością kiedyś je odwiedzimy. 
A tutaj przypomnienie poprzednich odcinków z MDM : 
MDM
SIATKARKA
HUAWEI
CHWAŁA NA WYSOKOŚCI
Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz