W piękne środowe popołudnie udaliśmy się na Żerań, by śladem Johna McClane`a obadać 12 piętrowy wieżowiec, popenetrować, założyć skrzynkę, a może zabić kilku terrorystów, żeby było coś na czasie ...
w oczekiwaniu na listę przydziałów (nasze budownictwo mieszkaniowe pomimo wielu trudności, ze względu na warunki atmosferyczne, stanęło w tym roku na wysokości zadania)
Są dwa pokoje, rozumiesz? Jeden ma tak gdzieś trzydzieści metrów, a drugi ma pięć. Korytarz ma dwadzieścia. I ja chcę z tego korytarza zrobić pokój, a z tego drugiego pokoju zrobić kuchnię ... y ... korytarz. Rozumiesz, w tym celu muszę tak : zburzyć jedną ścianę, rozumiesz i przestawić go tam, żeby ten mały przeszedł tutaj, a korytarz żeby poszedł tam, rozumiesz? I to wszystko.
w tym bloku na kowalczyka moja mama pracowała 25 lat. ja, jako dziecko bardzo często tam bywałam. aż łezka sie w oku zakreciła - mase wspomnień i chwil. czy trudno sie dostać do bloku?
OdpowiedzUsuńBardzo fajny obiekt. Też tam byliśmy. Nie udało nam się jednak wejść na sam dach. Może dlatego, że bylismy już po paru mocnych a jedynym wyposażniem było... nastepnych kilka mocnych :)
OdpowiedzUsuńSuper obiekt, byliśmy na dachu i na tej nadbudówce, świetne widoki ;).
OdpowiedzUsuń