poniedziałek, 30 listopada 2020

W POSZUKIWANIU ZŁOTEGO CIOŁKA

To będzie szybki odcinek na zakończenie miesiąca listopada. Miesiąca tak zgniłego, jak próchniak, który za chwilę obejrzycie. A próchniak znajduje się (bądź znajdował się) w miejscu, w którym developer mówi dobranoc. Na samym krańcu ulicy Ciołka. Więcej nie możemy powiedzieć, żeby nie zdradzać lokalizacji. Zażalenia możecie składać jak wyżej. 
W próchniaku znaleźć możemy tajemnicze kryształy, pochodzące prawdopodobnie nie z tej planety. 
Próchniak jest tak spróchniały, że pełno w nim próchna. 
Sączy się dosłownie zewsząd. 
Ale nie zabrakło tu nawiązań do patrona ulicy, wrażliwego na to i owo. 
Szukałem was, a przyszliście do mnie. 
W czasach, gdy próchna nie były jeszcze apartamentami ...
a wyroby Cory były modne i poszukiwane. 
Kiedy nie znano jeszcze zastosowania pewnego proszku do wspinaczki. 
A gazety nie były internetowe. 
Ale żeby nie było, że na Ciołka same próchniaki ...
Mamy tu również tajemnicze tunele. 
Ażeby do nich przeniknąć, trzeba było zrzucić kilka kilogramów ...
Jednak na wytrwałego wędrowca, czekała zasłużona nagroda (kolorowy telewizor dawali kiedyś tylko za wybitne zasługi, takie jak schwytanie wampira). Do zobaczenia !

czwartek, 26 listopada 2020

NAWIEDZONY PAŁAC KRÓLA CHIŃSKICH CYGANÓW

Nie co dzień zdarza się odwiedzić rezydencję króla Cyganów. A jeszcze bardziej nie co dzień zdarza się odwiedzić rezydencję chińskiego króla Cyganów. To lud prawie na wymarciu, ale ciągle jeszcze żyje. Zapewne, kiedy jadąc tramwajem przez most Poniatowskiego nie patrzysz w oczy Cygana, podchodzącego do Ciebie z harmonią. W jego czarne, smutne, skośne oczy ... 
Legenda głosi, że pałac króla chińskich Cyganów powstał na starym indiańskim cmentarzu, albo na jeszcze starszym cmentarzu żydowskich satanistów. Ponoć chowano tam w kucki głową do dołu. Duchy przodków dosłownie łapią za kostki. 
Sklepienie dachu zdobią orły - symbol okultystyczny i masoński. Nie udało nam się zrobić zbliżenia, bo jakimś dziwnym trafem rozładowała się bateria w aparacie. 
Niestety nie udało nam się znaleźć jakichkolwiek informacji na temat tego nawiedzonego pałacu. Z wywiadu środowiskowego wśród okolicznych mieszkańców dowiedzieliśmy się, że należał prawdopodobnie do Dona Vasyla Armaniego Xiaomi Redmi Nota 9-tego. 
Wyżej wymieniony był chińskim królem cygańskim na województwo ... nie powiemy jakie, żeby nie zdradzać lokalizacji. 
Jak przystało na króla, pałac wykonany został z wielkim przepychem. 
Kiedy odkręcisz kurek w kiblu, to leci z niego sake. A po zrobieniu siku, z głośnika rozbrzmiewa melodia : Znałem cyganeczkę Zosię ...
Na dzisiejszą eksplorację zabraliśmy młode pokolenie. Człowiek nie będzie żył wiecznie. 
Duchy chińskich przodków były łaskawe. Z wyprawy wyszliśmy bez większych obrażeń. 
A pałac stoi jakby nigdy nic. Jest w znakomitym stanie zachowania. Można powiedzieć, że wygląda tak, jakby król cygański właśnie wyszedł ... tam gdzie król chodzi piechotą. Do zobaczenia !