czwartek, 20 stycznia 2011

OPERACJA : TRZYMAJ CIŚNIENIE

Pamiętacie opowieść o Włochu, który nie trzymał ciśnienia ?
To była tylko fikcja z filmu Olafa Lubaszenki, jednak takie sytuacje mogą zdarzyć się naprawdę.
Co więc wtedy zrobić ?
Rozwiązaniem może być budowla, zwana wieżą ciśnień.
(ciekawe informacje na ten temat znajdziecie tu)


Prezentowany dziś obiekt pochodzi z roku 1954, swoją funkcję spełniał do 1992. Od tego czasu niszczeje.
Nie trzeba chyba dodawać, że przez ten czas powstało wiele wspaniałych pomysłów na jego zagospodarowanie.


W 2008 roku wieża została kupiona przez prywatnego przedsiębiorcę, który zamierzał przerobić ją na restaurację z obrotową podłogą, oraz hotel. Co z tego wyszło możemy zobaczyć.


I jakby tego było mało, właściciel do tego stopnia wykazał się
brakiem taktu, że pozbawił kulturalnych ludzi możliwości wejścia na obiekt w cywilizowany sposób.


Dostęp jest ograniczony przez zapory, pozamykane na kłódki.


Pozostaje inna droga, może mniej legalna,ale jak to mówią : jak człowieka przyciśnie, to zapomina o regulaminie.


Okienko, może się otworzy, można będzie odpocząć i popatrzeć w drodze na szczyt.


normalnie wchodzi się tymi galeryjkami


ale jest ryzyko, jest zabawa


Pomyśleli o wszystkim, w niektórych miejscach brakuje szczebli ...


ale dzięki profesjonalizmowi w technikach wspinaczkowych nie jest to dla nas problemem.



Już widać szczyt



i co ? 2 rury na krzyż, a gdzie drink bar?


Jest za to sprzęt komputerowy



korci, ciekawe, czy przekręcając to można zrobić jakiegoś psikusa ...





są jakieś tajemnicze drzwiczki



prowadzą na balkonik



i to by było na tyle :)
Teraz trzeba zejść. Z planowanych tu dwóch wind, nie możemy się doliczyć ani jednej.









Trasa nieco męcząca, ale godna polecenia. Ciekawe jakie będą kolejne pomysły na wykorzystanie obiektu? Może hodowla drobiu, albo dom spokojnej starości ...
aż samo się zawali i będzie po problemie.


Do zobaczenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz