środa, 17 stycznia 2024

FSO v. 3.0 - ZAKŁAD MONTAŻU NR 1

W dzisiejszym kolejnym odcinku wspominkowym z FSO pokażemy ten oto budyneczek. Przez cały czas naszego zwiedzania zakładu był on niedostępny, ponieważ używany był przez różne firmy, wynajmujące tu powierzchnię. 
W sumie od roku 2011 FSO zajmuje się już tylko wynajmowaniem powierzchni. Budyneczek chyba w dalszym ciągu jest wynajmowany, ale pewnego razu ktoś zostawił otwarte drzwi ...
Na tabliczce widnieje taki oto napis, jednak nie jest to pierwsza hala montażu, z której w roku 1951 zjechała pierwsza Warszawa M-20. Tak naprawdę bardzo ciężko znaleźć dobre informacje o historii zakładu, a znalezienie planów terenu z oznaczonymi budynkami graniczy z cudem. 
Chcieliśmy spytać na cieciówce, ale nikogo akurat nie było. 
Na recepcji też pustki.
W holu znajduje się co prawda jakiś plan, ale tylko plan tej hali. 
Nasz dzisiejszy budyneczek, jeśli wierzyć zdjęciom lotniczym, powstał pomiędzy rokiem 1982 a 1987. 
W roku 1997, po połączeniu z Daewoo, zbudowano nowy zakład montażu - czytamy na stronie FSO. Być może chodzi właśnie o nasz dzisiejszy obiekcik. 
Pomieszczenia są w większości puste. A te, które są czynne są pozamykane i okamerowane. 
WTEM !
To już kolejny biurowczyk przyzakładowy, przerobiony na komisariat. Niedawno widzieliśmy podobny, ale obiektu chyba jeszcze nie wrzucaliśmy. 
To nie jest prawdziwy komisariat, mamy tu raczej do czynienia z wynajmem powierzchni na potrzeby filmu. 
Idziemy dalej. 
Po biurowczyku przechodzimy do hali montażu. 
Hala jak widać jest używana, ale nikt nie powiedział, że nie możemy zwiedzać.
W niektórych miejscach pod sufitem widoczne są pozostałości po linii montażowej. 
Wozów już się tu nie montuje, hala została wybebeszona i podzielona na boksy do magazynowania. 
A tędy prawdopodobnie gotowe nadwozia wjeżdżały do lakierni. 
Każda szanująca się hala składa się z hali, biurowczyka, kanciap i pakamer. Nie inaczej jest i tutaj.
Tych pomieszczeń chyba akurat nikt nie wynajął, dlatego pozostały takie jakie były. Prawie. 
Kurz na biurku pochodzi zapewne z roku 2011.
I tutaj kończymy zwiedzanie naszego budyneczku. FSO jest na tyle rozległe, że nie da się zmieścić wszystkiego w jednym wpisie. Będziemy publikować każdy obiekt osobno. 
I chociaż nie jesteśmy chyba fanami polskiej motoryzacji, to uważamy, że wielka szkoda, że tak małe jest poszanowanie pamięci dla tego miejsca. Bądź co bądź był to jeden z największych zakładów, w powojennej historii kraju, przyczyniający się do reanimacji przemysłu po wojnie i przez lata największy, jeśli chodzi o znikomą polską motoryzację w ogóle. Obecnie jak już wspominaliśmy, bardzo ciężko znaleźć dokładne informacje co gdzie i kiedy tu stało a za kilka lat już nikt nie będzie o tym pamiętał. 
Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz