czwartek, 12 grudnia 2024

MULTIKINO

Otwarte w 1999 roku było pierwszym w Warszawie, a drugim po Multikinie w Poznaniu kinem typu multipleks. A skoro to nie taki byle jaki obiekcik, nie mogliśmy odpuścić sobie okazji pójścia na ostatni seans. 
Oprócz tego budynek ten ma dla niektórych z nas wartość sentymentalną, o czym mowa będzie na końcu odcinka. Tym bardziej trzeba było go zwiedzić. 
Od roku 1999 obiekcik mocno "wrósł" w okoliczny krajobraz i trudno będzie sobie wyobrazić jak to będzie bez niego. Ostatni seans odbył się 18 sierpnia 2024. 
Oczywiście na ostatni seans nie zdążyliśmy, ale udało się załatwić wejście chwilę po :)
Śpij słodko aniołku. Będziesz tam, gdzie Towarzysz Lenin. W naszych sercach. 
Po takim czasie czuć jeszcze zapach popcornu. 
Nasze dzisiejsze Multikino posiadało 12 sal kinowych, przewidzianych na łącznie 2700 widzów. 
W największej znajdowały się podobno 504 fotele. Nie policzymy tego, ponieważ wywiezione zostały chyba do Muzeum Ursynowa - Sekcji Foteli z Multikina. 
Oprócz filmów obejrzeć tu można było inne rzeczy.
To może wyjaśniać, dlaczego naprawdę brakuje foteli.
Zdarzało się, że na dłuższe filmy typu Titanic, widzowie zabierali ze sobą kosze z praniem i prasowali podczas seansu. Umieszczono zatem specjalne tabliczki ostrzegawcze. 
A to chyba tabliczka informująca o tym, że pierwszeństwo wyjścia z sali mają osoby w podeszłym wieku. 
Pod salami znajdowały się takie dziwne pomieszczenia, pełniące pewnie funkcje schronów a w czasie pokoju służyły jako magazyny popkornu. 
Multikino to nie tylko kino. Znajdowały się tu sale zabaw urodzinowych i wiele innych miejsc, o których powiemy za chwilę. 
Po skończonym seansie droga prowadzi na zewnątrz. Jednak my zostaniemy jeszcze przez chwilę i wejdziemy w miejsca, w które normalnie zwykły widz nie wchodzi. 
Tyle sal kinowych musiało dostawać dużo energii. 
Tutaj trzeba wchodzić w specjalnym ubraniu.
Stacje trafo ciągną się w nieskończoność, ale to więcej zdjęć będziecie mogli obejrzeć na stronach dla złomiarzy. Chyba wiadomo, dlaczego obiekt stał się nieopłacalny. 
Biura, zaplecza i różne pakamery.
Jesteśmy poziom wyżej. Przy odrobinie szczęścia może uda się znaleźć sale projektorowe. 
Jest i projektor. Widać, że w obecnych czasach nadal wyświetla się filmy z taśmy. 
Został nawet fragment filmu. Ciekawe czy uda się dowiedzieć co to takiego. 
Widać, że to kino ma już swoje lata. 
Oprócz sal kinowych budynek mieścił również restauracje czy punkty usługowe. 
Które działały nawet po zamknięciu kina, dosłownie do ostatniego dnia przed przejęciem obiektu przez firmę wyburzeniową. 
I to nie byle jaką firmę. Ostatnio coraz częściej mamy z nią do czynienia. 
To na szczęście już raczej nie działa. 
Jest i główny cel naszej wędrówki. 
A teraz mały wątek sentymentalny. Zdjęcia sprzed dokładnie 20 lat. 
Jakość trochę odbiega od dzisiejszych standardów, ale były robione jakąś Nokią czy innym telefonem typu z klapką :)
Rok 2004. Na dachu Multikina, zanim było to modne :)
I to by było na tyle. Nasze zdjęcia są już archiwalne.  
Do zobaczenia !