wtorek, 23 marca 2010

PRASKA WIOSNA

W dzisiejszym odcinku wybierzemy się na Pragę, aby przywitać wiosnę, zastanowić się nad urokami bezrobocia i picia alkoholu, oraz wejść na dachy, które wreszcie nie są oblodzone.


A oto i nasz cel

Targowa 14, mieszkający tu od urodzenia ludzie spotkali się z widmem wysiedlenia, gdyż zabytkowy, niszczejący budynek ma być"rewitalizowany" na EURO 2012. Oczywiście nasi spece nie zdążą przed rokiem 2016 :)


Brama


Zwana Bramą Straceń, co sugerują napisy... czy rzeczywiście tak jest ...




Życie wciąż toczy się tu w najlepsze


W tej kamienicy Polański nagrywał Pianistę ...



Studnie, ciekawe czemu to tak się nazywa... Może ma to związek ze znikaniem bez wieści :)




Wchodzimy do klatki schodowej









Obiekt złożony jest z czterech połączonych studni





Zdaje się, że niektórzy mieszkańcy szykują się już do wyprowadzki


ciekawy odbojnik


i sukienka





Czyż tu nie pięknie ?




Wchodzimy na teren dla tutejszych, ostatnia studnia





Po lewej stajnia. Ponoć jeszcze 3 lata temu zamieszkana przez starą szkapę



Niegdyś pękające ściany scalało się specjalnymi stalowymi klamrami. Jednak świat idzie do przodu - dziś wystarczy kawałek pleksi ;)


"To nie jest opuszczone, po prostu tu są problemy alkoholowe, wymiana okien to sprawa drugorzędna..."


Piękne stalowe poręcze. Założę się je zezłomują i wstawią jakieś nowoczesne badziewie :/


Stryszek





A tu co się działo ... :)


na daszku



Teraz dekoder TV TRWAM, tylko 666,66 zł

















Suszarnia na strychu. To właśnie takie miejsca w połączeniu z mieszkańcami, nadają Pradze szczególny klimat






i piwniczka






Podjazd dla wózków węglowych



i tym sposobem opuszczamy budynek przy Targowej 14, wkrótce pewnie będzie o nim głośno. Pozdrowienia dla wszystkich mieszkańców, których spotkaliśmy !


ale na dziś nie dość penetracji, przecież to pierwszy tak ciepły wiosenny dzień

JIN LINGi, to papierosy produkowane przez przemytników dla przemytników


ul. Wileńska, warzywniak


Widok na plac Wileński, mijają nas osobnicy w dresach, to spoglądając na nas, to wymieniając po sobie znaczące spojrzenia

Wchodzimy do bramy przy ul. Wileńskiej 3 - ten budynek też ma kawał wspaniałej historii, lecz jest ona tajna






To foto nawiązuje do EURO :) Popełnił Piotrek







Pozostałości po sklepie, mieliśmy też konfrontację z dozorczynią










idziemy dalej





Ciekawy sposób suszenia gaci












tzw. zielony korytarz


Wszędzie napisy po rosyjsku - już pewnie wiecie, że nie była to zwykła kamienica...





Skrzynka do Hanoi. Z opisu wynika, że była w niej zwykła herbata, my jednak swoje wiemy ;)







Nie mogliśmy odmówić sobie zrobienia pamiątkowego zdjęcia na skrzynce po granatach




i na daszek


W tym miejscu będzie "wkrótce" wejście na stację metra - ci dżentelmeni też zostaną przesiedleni






Bezpieczny widok na komendę











Szyb windy - ciągnie wilka do lasu...


Wychodzimy, jeszcze tylko piwniczka


Sauna. Dla zwykłych ludzi? Otóż nie. W kamienicy mieszkali razem z rodzinami oficerowie radzieccy z garnizonu stacjonującego w Warszawie






Wycieczka niezwykle udana. Po długiej i śnieżnej zimie ruszamy z kopyta i już wkrótce czekają Was nowe, fascynujące (sic!) relacje!



3 komentarze:

  1. Miejsce było ekstra, zwłaszcza szczególnie sympatyczny zachód słońca oglądany z tego dachu :D

    Pzdr, MB

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety obiekt na Wileńskiej już niepenetrowalny, bramy pozamykali, okna pozabijane, nawet przeskoczenie muru na nic się nie zda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest duża dziura w murze w samym rogu dziedzińca;] tylko smród i brud:P

    OdpowiedzUsuń