sobota, 8 maja 2010

NO DRAIN FOR OLD MEN

Dziś znowu wybieramy się na Pragę, aby uczcić okrągłe urodziny jednego z nas. Zazwyczaj wynajmuje się lokal, tort z panienką i inne atrakcje. Ale przecież to takie pospolite... My mamy lepszy pomysł.


Wejdziemy do tego "lokalu" , ale czy aby wpuszczą nas w takim obuwiu...


Wejście efektowne. Tylko jak będziemy tędy wynosić naszego Szanownego Jubilata?



Sala bankietowa już czeka



Trochę pustawo - może część gości miała kłopot z dotarciem...







Jest i mistrz ceremonii



Pamiątkowe tablice z roku 1906, upamiętniające działalność Williama Heerleina Lindleya na Pradze, w języku polskim i rosyjskim.







Zazwyczaj laski tańczą na rurkach - u nas na linkach












A oto i nadchodzi tort !




Wielce Szanowny Jubilacie...



Wszystkiego Najlepszego!


Pyszny !







Tańce, hulanki i swawole trwały do rana. Nikt tylko nie pamięta jak wróciliśmy do domów...

1 komentarz:

  1. Ciekaw jestem reakcji ludzi, którzy usłyszeliby spod pokrywy kanału "sto lat, sto lat" :D

    OdpowiedzUsuń