niedziela, 14 listopada 2010

ACHTUNG GAS!

Warszawska Gazownia niejednokrotnie już u nas gościła, czy raczej my gościliśmy u niej. Dzisiaj wedrzemy się do niej ponownie, ponieważ w tak pięknych okolicznościach przyrody nie możemy odmówić sobie narażenia życia na walących się gzymsach i niepewnych drabinkach. To pewnie ostatni taki ciepły dzień w tym roku, później przyjdzie nam zejść do podziemi.


W 1888 roku obok torów kolejowych na pograniczu wsi Czyste i Wola, Niemieckie Kontynentalne Towarzystwo Gazowe wybudowało Fabrykę Gazu. Był to drugi, po gazowni na Solcu zakład produkujący gaz. Otrzymywano go z węgla, a używany był głównie do oświetlenia miasta.


Dwie ceglane rotundy to tylko obudowy. Wewnątrz znajdowały się metalowe zbiorniki na gaz. Mieściły one tysiące metrów sześciennych gazu. Zdemontowano je w latach 70tych.


W czasie wojny zbiorniki zostały trafione pociskami artyleryjskimi, ale nie nastąpił wybuch. Jednak gaz zapalił się i budynki spłonęły. Po wojnie zostały odbudowane i służyły do 1978 roku. Od tego momentu stoją puste.


Pomysły na zagospodarowanie obiektu były różne :
w 1987 roku urządzono tu wystawę "Warszawa walczy 1939 - 1945", miała powstać galeria rzeźby, magazyn filmowy, czy wreszcie Muzeum Powstania Warszawskiego.


Jednak jak to zwykle bywa, nieuregulowany status prawny obiektu nie pozwolił na
skuteczne jego zagospodarowanie. Z drugiej strony, dzięki temu jest to jedyne w swoim rodzaju miejsce, w którym można poczuć prawdziwą magię, a przy okazji stracić zdrowie, czy życie na walących się balustradach :)


Tak, miejsce jedyne w swoim rodzaju.


Krystyna z Gazowni - mitologiczna postać
czyhająca podobno w gazowni na zbłąkanych wędrowców i grupki nastolatków na wagarach.










W jednej rotundzie niedawno wymieniono dach



Ale reszta się wali












Można wejść na górę i podziwiać panoramę Warszawy





Mamy kibiców :)










Widzimy właśnie osobnika spacerującego po balustradzie, kręgosłup nie jest mu już chyba potrzebny ...


W słoneczny dzień mamy do czynienia z dużym kontrastem światła, gratka dla fotografów



Tajemnicze rury


Rotunda nr 2, dach przecieka, na dole pełno wody







Tajemnicze beczki to chyba pozostałości po scenie koncertowej




Tutaj się zawaliło ...




Jednak niektórym to nie przeszkadza









Pozostałe budynki gazowni





Najnowsze plany zagospodarowania budynków Gazowni przewidują przerobienie jednej rotundy na lofty, drugiej na luksusowy hotel.


Istnieją również fundamenty po trzecim zbiorniku, który nie ocalał. Tu właściciel zamierza wybudować biura. Budynek miałby 51,5 metra wysokości. Powstał naturalnie spór między inwestorem a konserwatorem zabytków, ponieważ nowy budynek miałby kształt prostokątnej bryły, a nie jak dwa pozostałe, rotundy.





Gdzie dwóch się kłóci, trzeci korzysta - budynki stały się gratką dla szabrowników


Na koniec odwiedzimy pobliski magazynek, w którym odnaleźć można filmowe rekwizyty. Wieści, że chciano niegdyś urządzić tu miasteczko filmowe nie są więc chyba fikcją.















Więc wszyscy Wy, którzy nie byliście jeszcze w Gazowni, być może macie ostatnią szansę na taki widok, w końcu ruszy budowa, a na wykupienie apartamentu nie każdego może być stać :)
Do zobaczenia !


4 komentarze:

  1. Fajnie...Byłem na tej wystawie "Warszawa walczy 1939 - 1945" i pamiętam, że pod gazownią stały dwa czołgi RUDY 102 i uszkodzony Tygrys. Można było do nich wejść i np w RUDYM kręcić lufą :). W Tygrysie jeden z dzieciaków się zaklinował i był niezły cyrk. Cała wystawa zorganizowana w środku gazowni tez była ciekawie zrobiona. Szkoda że teraz to wszystko niszczeje. Jeszcze taka ciekawostka na trzecim zbiorniku jak jeszcze był kompletny Kazik z Kultem nagrał teledysk do utworu Czarne Słońca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tutaj wciąż odbywają się różne wydarzenia kulturalne, tylko raczej nocą ...
    http://www.youtube.com/watch?v=O2R4olbKxg0
    Dzięki za wpis !
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. szacunek za te wspinaczki , ja bym bym sie zesrał ze strachu. nigdy nie mieliście żadnych wypadków albo nieproszonych gości w obiekcie ?!
    pozdro

    OdpowiedzUsuń