niedziela, 25 sierpnia 2013

WANDALE W KANALE

Kiedy przybywają nasi przyjaciele oczywiste jest, że nie będą chcieli zwiedzać Zamku Królewskiego. Wśród pracowników ochrony na obiektach znani są jako Wandale z Będzina. W skupach złomu da się odczuć niepokój : "znowu te z Sosnowca klapy kradną".
Matki zabierają dzieci. "Panie, jak tylko oni wjadą do Warszawy, to kury przestają się nieść, a krowy nie chcą mleka dawać".
Kanałów dawno nie było, a budowa bulwarów popsuła nam szyki. Nie można już oprowadzać znajomych pod Starówką. Można natomiast pokazać Żoliborz.
Kiedy się ludzie zwiedzą, nie można będzie tu zaparkować.
Na Krupówkach robi się zdjęcia z misiem, a w Warszawie z tygryskiem.
No dobra, tygrysek lepiej się sprzedaje, jednak w rzeczywistości jest to leopard. Turyści i tak dadzą się nabrać.
Właśnie dowiedzieliśmy się, że tąpnięcie w rejonie Katowic to był szaber z Warszawy, który wypadł z bagażnika Wandalom. Powodów do paniki nie ma, zginęło tylko czterdziestu cywilów.
Ponadto informujemy, że żaden leopard nie ucierpiał w tym odcinku :)

2 komentarze:

  1. Przekrój gruszkowy, dołem żelbet, strop ceglany, hmm Krasińskiego ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń