My niczego nie wywieszamy, nie przypinamy się i nie okupujemy. Chcieliśmy tylko popodziwiać widoki, posiedzieć i wysikać się z dachu. |
Na dachu zamontowano specjalne mocowanie do transparentów, aby pójść aktywistom na rękę. |
Puszcza krwawi na zielono. Jak Predator ugodzony przez Arnolda. If it bleeds, we can kill it. |
Tutaj mamy możliwość nasikania do wentylacji, żeby urzędasy mogły poczuć na własnej skórze, co to są kwaśne deszcze. |
Nudno trochę, może mały spacerek ... |
Aktywista 1, tuż po zainstalowaniu platformy lęgowej. |
Aktywista nr 2 - można powiedzieć, że przed chwilą zrobił coś, to też ma coś wspólnego z ptakami. |
Ogólnie doszliśmy do wniosku, że życie aktywisty nie jest łatwe. Dachy śliskie, widoki średnie, lepiej chyba wsypywać cukier do spychaczy do lądzie :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz