![]() |
| Dzisiejszy próchniak będzie całkiem przyzwoity. Wysiedlił się stosunkowo niedawno i jest prawdziwym kąskiem dla miłośników próchniaków. |
![]() |
| Próchniak nosi nazwę Kamienica Domańskich. Powstał w roku 1894. |
![]() |
| Większość zdobień została zdjęta. Pozostały gdzieniegdzie takie różne smaczki ... |
![]() |
| zarówno te starsze ... |
![]() |
| jak i bardziej współczesne. |
![]() |
| Ciekawą rzeczą są okna z witrażami. Na parapetach mogą przesiadywać tylko nieliczne gołębie, starannie wybrane przez Naczelną Radę Gołębi. |
![]() |
| To miłe, gdy mamy próchniak do dyspozycji i nikt nie krzyczy, że robimy zdjęcia na schodach. Ale trzeba być ostrożnym i świecić umiarkowanie. |
![]() |
| Kamienica sąsiaduje z czynnymi, musimy bardzo uważać na konfidentów w oknach. Nie robimy nic złego, ale zawsze się jakaś ... rozpruje. A za nadawanie na psiarnię ch.. w d... :) |
![]() |
| Główna klatka nie jest już pokręcona, ale też ma coś w sobie. |
![]() |
| Charakterystyczne wnętrza próchniaka klasy premium. |
![]() |
| Typowymi elementami takich próchniaków jest charakterystyczna wanna i wysokie zdobione drzwi po obu stronach. |
![]() |
| I piece z ukrytym żydowskim złotem. |
![]() |
| Kuchnia w stylu wiktoriańskim. Wiktor, leć po flaszkę. |
![]() |
| Widok na plac bez tęczy. Skoro zdemontowali tęczę, to pewnie będą burzyć. |
![]() |
| Kolejne klatki. Od tych klatek to już nas głowa boli. |
![]() |
| Bez komentarza ... |
![]() |
| Tak łazimy i łazimy aż w końcu poczuliśmy pragnienie. Zeszliśmy na jednego do baru "Corso". Miejsce znane i lubiane w pewnych kręgach. A jeśli coś jest lubiane w pewnych kręgach, to znaczy, że warto. |
![]() |
| Czego się napijecie ? Wódka, spirytus ... Sam nie wiem, wszystko takie pyszne. |
![]() |
| Pewnego dnia, zmęczony pan Łasica przyszedł tutaj na kolejkę po pracy. Szybko zrobiło się późno. Zaczął trochę rozrabiać. Ale nie uprzedzajmy faktów. |
![]() |
| Tymczasem okazało się, że da się wejść na daszek :) |
![]() |
| Wyobraźmy sobie miejsce na ziemi, w którym wszystko toczy się swoim rytmem. Kobieta i mężczyzna patrzą na siebie z miłością, a dzieci są szczęśliwe. Albo nie ... Wyobraźmy sobie inną historię. |
![]() |
| Było wyżej to trzeba i niżej. |
![]() |
| Wtem, w piwnicy będącej niegdyś składem Corso coś wypatrzyliśmy. |
![]() |
| Twarz ostatniego gościa była zastygnięta w dziwny grymas. Jakby chciał nam coś powiedzieć. |
![]() |
| Tylko co ... |
![]() |
| "A nie wiem! Spytam łasicy,
tej co w dżinsowej chodzi spódnicy i gumę żuje, i której wujek zawsze daktyle dla mnie kupuje!" |
![]() |
| Na koniec jeszcze ślady po katowni w jednej z piwnic. Ale robi się późno, zresztą wypiliśmy za dużo z jedną łasicą ... |
![]() |
| Można jarać. Nie jebnie :) |



























































