piątek, 19 maja 2017

TAJNA FABRYKA KARABINÓW

Od dłuższego czasu, przejeżdżając ulicą Kasprzaka, patrzyliśmy łakomym okiem na pewien uroczy próchniaczek. Kiedyś był bardziej odsłonięty, obecnie zaplątał się w gąszcz żurawi i pnącza nowych inwestycji. Pewnego razu przyszła pora, żeby przyjrzeć mu się bliżej.
Okazało się, że próchniaczek to nie byle jaki. Jest to najprawdziwsza wieża ciśnień. I to też nie byle jaka, bo należała do fabryki karabinów.
Wieża powstała przed rokiem 1936. Dokładnie nie wiadomo kiedy. Na pewnym zdjęciu z tego właśnie roku widać ją w tle. Jest to ostatni budynek, który pozostał po fabryce karabinów. Reszta na tym terenie to już pozostałości po powojennej fabryce im. Świerczewskiego. Ale o tym za chwilę.
 Przy ulicy Dworskiej 29/31 (obecnie Kasprzaka) od roku 1900 działała fabryka maszyn Gerlach i Pulst, produkująca tokarki, frezarki i urządzenia do wyrobu broni. Praktycznie całe jej wyposażenie zostało rozszabrowane przez wycofujących się Rosjan. Po I wojnie fabryka została znacjonalizowana i przekształcona w Państwową Fabrykę Karabinów. Wtedy też, rozpoczęto tu produkcję broni na masową skalę. Opracowano m.in. projekt pistoletu samopowtarzalnego VIS.
Był to obiekt strategiczny i ściśle tajny. Dlatego aby utrudnić odnalezienie go, na fotoplanie z 1935 roku wprowadzono w tym miejscu cenzurę, podmieniając zdjęcia obiektu, na zdjęcia podmiejskich domków. 
Fotoplan to taki ówczesny google earth. Dostępna była tylko wersja czarno biała, ponieważ nie wymagała tak szybkiego łącza. W latach 30tych internet nie był tak szybki jak dziś.
Tak się akurat złożyło, ze można było wejść. Widząc taką okazję, trudno było nie skorzystać.
W przypadku takich obiektów jak dzisiejszy, mówimy o tzw. obiektach zaliczeniowych. Wewnątrz nie ma specjalnie niczego ciekawego. Warto zwiedzić ze względów poznawczych. Żeby wiedzieć, że coś takiego było, bo za chwilę pewnie nie będzie.
Oczywiście, istotną rolę odgrywają też widoki z dachu.
Nie zaszkodzi też czasem się poopalać, jeśli pogoda sprzyja rekreacji.
Powróćmy do naszej tajnej fabryki karabinów, która niegdyś rozciągała się wokół. Na współczesnym fotoplanie, została zastąpiona przez dewelopera zdjęciami budowy.
W czasie drugiej wojny, praktycznie cała fabryka została zniszczona. Ostała się tylko wieża ciśnień, która wyszła właściwie bez szwanku.
Po roku 1945 poprawiono tylko nadszarpniętą ostatnią kondygnację, podwyższając nieco obiekt.
Odbudowane zakłady otrzymały w 1948 nazwę : Fabryka Wyrobów Precyzyjnych im. gen. Świerczewskiego, który pracował jako tokarz w fabryce Gerlacha.
Wytwarzano tu urządzenia do obróbki metalu i urządzenia pomiarowe. W 1971 roku nadano zakładowi nazwę "VIS". Działał do 2009 roku. W 2007 rozpoczęły się rozbiórki budynków fabrycznych. Do dziś pozostały biurowczyki, stojące w mniejszym lub większym próchniaku. Zajmiemy się nimi później.
Wola ciągle się zmienia. W tym miejscu wyrosły już pokaźne apartamentowce.
Obecny właściciel terenu, JW Destruction planuje wszystko zburzyć.
Pochodząca sprzed roku 1936 wieża ciśnień trochę psuje szyki. Deweloper chciał ją zburzyć, tłumacząc swoje plany bardzo złym stanem budynku. W sumie racja. Żelbetowa konstrukcja, która przeżyła bombardowanie, może się zawalić pod byle podmuchem wiatru. W końcu chyba stanęło na tym, że to zabytek i że ma zostać. Ale jeśli samo się zawali, to co zrobić.
Widok na gazownię, tam też sporo ostatnio się dzieje. Też się tym zajmowaliśmy, ale opowiemy później.
A tymczasem można posiedzieć na daszku.
Ten wystający grzybek to syrena alarmowa.
Po wyburzeniu próchniaków, powstanie tu osiedle Bliska Wola. Blisko wszędzie, co to będzie ...
Obserwujemy popołudniową pogawędkę ciecia Andrzeja i ciecia Janusza. Cieciować tutaj to wyróżnienie ze strony Naczelnej Rady. Mogą się pochwalić kolegom, że cieciują w fabryce broni. Ze względu na cięcia kosztowe, spowodowane niskim wydobyciem miedzi w ostatnim kwartale, cieciowie otrzymują tylko jeden mundur na dwóch.
Ostatni rzut okiem na daszek. Mielibyśmy pewien kompromis dla dewelopera. Skoro daszek został nadbudowany, więc nie jest zabytkiem. Może by zatem spróbować wybudować apartamentowiec tutaj, w miejsce tej budki.
Rzeczywiście jest to wieża ciśnień. Stoimy właśnie na zbiorniku.
Zbiornik zachował się doskonałym stanie.
Poniżej zbiornika znajduje się klatka schodowa, prowadząca do rozmaitych pomieszczeń.
Niektóre z nich były wynajmowane różnym firmom. W innych mieściły się podobno mieszkania.
Być może to ostatni rzut oka na obiekt. Kto wie, co stanie się wkrótce.
W dolnej części wieży, znajdowała się akumulatornia.
Chodząc po budowie można natrafić jeszcze na ślady z czasów starej fabryki. Do czego służyły ...
Korzystając z okazji zwiedzimy na szybko podłużny próchniaczek biurowy. Jednak mieści się tu teraz biuro budowy, dlatego nie będziemy się zagłębiać.
Tego wyższego próchniaka zostawimy sobie na następną okazję.
Więcej nie możemy pokazać, bo to nadal tajne :) Do zobaczenia.

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wiemy, chcieliśmy sprawdzić Twoją czujność ;)

      Usuń
    2. Pracował tam mój Pradziadek i Ojciec

      Usuń
  2. Witam ,czy ktoś z państwa wie co znajdowalo się kiedyś na miejscu obecnego osiedla Fort Wola? Obok Cmentarza Wolskiego?

    OdpowiedzUsuń