![]() |
| Rozpoczynamy zwiedzanie. Na pierwszy rzut idzie klatka reprezentacyjna - czyli mniej obsrana przez gołębie. |
![]() |
| Mamy tu do czynienia z luksusami ... |
![]() |
| nie tkniętymi przez poszukiwaczy żydowskiego złota. |
![]() |
| Mamy tu też pięknego byfyja - gratka dla miłośników byfyjów. |
![]() |
| Jak widzimy, pokoje zachowały się w idealnym stanie. Można powiedzieć, że wygląda tak, jakby lokatorzy właśnie wyszli na szychtę. |
![]() |
| Im dalej w próchniak, tym jednak gorzej. Może standard wysoki, ale wszystko nadgryzione zębem czasu. |
![]() |
| Widać, że mieszkali tu wielbiciele muzyki. Mietek Fogg to był równy gość. A jak nazywałby się pies połknięty przez Mietka Fogga ... ? |
![]() |
| Jak widać, książki Tyszkiewicza działają niezwykle pobudzająco. |
![]() |
| Oby tylko ktoś nie pomylił po ciemku tego z lubrykantem. |
![]() |
| Tutaj oprócz tego, że nadgryzione zębem czasu, to jeszcze nadesrane tyłkiem gołębia. |
![]() |
| Zwiedzanie mniej reprezentacyjnej klatki odbywa się zatem na wdechu. |
![]() |
| Mieszkania w przedwojennych próchniakach miały duże powierzchnie ... |
![]() |
| ale za to malutkie łazienki. |
![]() |
| Mała wanna, ale może pomieścić dużo. |
![]() |
| Jak w większości próchniaków, mieszkali tu esteci - ludzi wrażliwi na piękno kobiecego ciała. Ale nie jest to blog dla wielbicieli kobiecego ciała, dlatego poprzestaniemy na tym jednym zdjęciu. |
![]() |
| Chociaż nie jesteśmy jeszcze w piwnicy, to już otaczają nas tajemnicze sprzęty. |
![]() |
| A to wbudowana wersja byfyja - kompakt. |
![]() |
| Stryszek nie jest fajny, chociaż gołębie twierdzą inaczej. |
![]() |
| Nie da się wyrobić ani tam, ani na klatce. |
![]() |
| Tutaj można zaczerpnąć powietrza, przed zejściem w dół. |
![]() |
| A i widoki są całkiem w porządku. |
![]() |
| Jak widzimy, brakuje oficyny z lewej strony. Ale nie ma tego złego - przynajmniej mogą parkować tu samochody. W 1912 nie było tego problemu. |
![]() |
| No i schodzimy do piwnic, a jak wiadomo, najciekawsze i najdziwniejsze rzeczy znajdują się zawsze w piwnicach. |
![]() |
| Tutaj nie jest inaczej ... |
![]() |
| chociaż niektóre rzeczy zabezpieczono przed nami :) |
![]() |
| Widać, że mieszkał tu jakiś wizjoner, snujący plany o pięknej, odbudowanej Warszawie. Znał nawet obce języki, a może po prostu wszystkie książki po polsku już wyszły :) |
![]() |
| Chociaż większość to obrazki. |
![]() |
| Swoją drogą książka jest bardzo ciekawa. Pokazuje plany przyszłych ulic reprezentacyjnych, oraz mających być wykonanymi z rozmachem - na wzór moskiewski, stacji metra. |
![]() |
| Co znaleźć można w próchniaczych piwnicach, przechodzi czasem najśmielsze |
![]() |
| Być może to chomikowanie wzięło się z ciągłego niedoboru towaru na rynku. Trafił się wodorotlenek sodu, biorę ! A nuż kiedyś rozpuszczę sobie kogoś. |
![]() |
| Chomikowanie części samochodowych, płynów i paliw to również cecha tamtych czasów. Na marginesie możecie zobaczyć, że w próchniaku cały czas świeci się światło. |
![]() |
| Tak. W próchniaczych piwnicach znaleźć można różne rzeczy. |
![]() |
| W niektórych miejscach piwnica nieco się osunęła, ukazując drugie dno. |
![]() |
| A jako że światła nie ma wszędzie to nie omieszkaliśmy wpaść. |
![]() |
| Te piwnice ciągną się w nieskończoność. Doszliśmy chyba do Modlina. Miejmy nadzieję, że kiedy wrócimy, to nasz próchniaczek będzie jeszcze stał i nie wyjdziemy w jakimś apartamencie. Do zobaczenia :) |

























































































Maszyna do pisania na zdjęciu nr.74 to Optima M12 prawdopodobnie z 1963r.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam model, miałem taką :) A po czym poznałeś rocznik?
Usuń