poniedziałek, 22 października 2012

WIATROŁAP

Zrobiło się ciemno i zgłodnieliśmy. Krążąc po okolicy w poszukiwaniu nietoperzy lub czegoś podobnego na ząb, natrafiliśmy na ciekawy obiekt.  Było ciemno, więc ciężko było ocenić co to mogło być.

Musieliśmy podejść bliżej. Jeśli ktoś chce nam zarzucić chodzenie po czyimś polu, to z góry zaprzeczamy !

Stojąc na dole nie da się ocenić co to może być  ...

Co by to nie było, pozwala na oglądanie przyjemnego widoku okolicy .

Górny podest obraca się dookoła.

Wprawiamy w ruch śmigo.


Po ciemku słabo było widać, dlatego pokażemy jeszcze kilka fotek zrobionych za dnia.


Prawdopodobnie była to lub miała być elektrownia wiatrowa. 

Drabinka była pewnie kiedyś do ziemi, ale jakiś łobuz uciął.


Złapaliśmy wiatr we włosy, więc możemy ruszać dalej. Dostaliśmy liczne zapytania o kolejne nietoperze, ponieważ te pokazane w poprzednim poście zostały już zjedzone. Jedziemy więc nałapać nowych. Do zobaczenia ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz