środa, 14 lutego 2018

WAMPIR Z BYTOMIA

Z naszego orient expressu wysiadamy na stacji Bytom - Mac Donald. Początkowo mieliśmy pewne obawy o to, co nas tu czeka, ale okazało się, że wszystko wygląda podobnie jak u nas. Okolica nawet niczego sobie, tylko może dziewczyny bardziej włochate ...
Nie chce nam się wracać do Warszawy. Tu nam się podoba. No i nie ma wyburzeń. To znaczy jest więcej niż w Warszawie, ale Śląsk jest daleko i nie widać.
Wycieczki na Śląsk pozostawiły nas w smutku. Zwiedzaliśmy miejsca które odchodzą i rozmawialiśmy z ludźmi, których całe życie pogrzebała łycha koparki. 
Śląsk jest ładny, a ludzie serdeczni, dlatego byliśmy kilka razy. Nasze relacje będą w klimacie spacerowym, kolejowym, wampirycznym i spier.alania przed cieciami (tudzież złomiarzami) :)
Jednak na początku czas na szoping, bo Bytom to miejsce do którego przyjeżdża się za zakupy.
Hotel, ale nie chcielibyśmy tu trafić. Zapewne mogą tu nieźle wyfedrować, dlatego będziemy mieć się na baczności. 
Z czego oprócz pięknej architektury słynie Bytom ? Z pierników ? z garncarstwa ? Też. Jednak przede wszystkim z wampira.
Wampiry występowały na całym Śląsku, można powiedzieć, że każde większe miasto miało swojego.
Tutejszy wampir pochodził z pobliskich Piekarów Śląskich, jednak mordował tutaj, dlatego nazwany został Wampirem z Bytomia. Miał on również milicyjny pseudonim "Frankenstein". Dziwne, ponieważ był bardzo przystojnym mężczyzną. 
Śląskie wampiry atakowały w godzinach wieczornych. Wybierały samotne kobiety, wracające z nocnej zmiany i uderzały w tył głowy tępym narzędziem. Ich obszarem działania były często okolice torów kolejowych. Wampir z Bytomia działał w okolicach linii tramwajowej numer 6.
Siedząc na głównym deptaku Bytomia i obserwując nowoczesną modę męską doszliśmy do wniosku, że gdyby wampir działał w dzisiejszych czasach, mógłby mieć problem z odróżnieniem i jego ofiarami nie padałyby tylko kobiety.
Udajemy się na spacer do centrum.
Typowe osiedle mieszkalne. Nie to co u nas - szkło, drewno, szlabany, stomatolog na dole ... Tutaj jest swojsko, a przy tym cicho i przytulnie. 
Chcieliśmy wejść, ale okazało się, że nie było opuszczone. 
Bytom słynie również ze skupów złomu. Największą popularnością cieszą się tu niezmiennie klapy kanałowe, oraz elementy trakcji kolejowych. 
Wystarczyło, żeby nasz orient express postał godzinę na bocznicy ...
Kiedy stanęliśmy w obliczu perspektywy powrotu do domu pieszo, postanowiliśmy, że zostaniemy tu na zawsze :)
Jest tu co robić. Kominy obiekciunia widocznego w oddali przywoływały nas swoim spojrzeniem.
Bytom słynie również z kolei wąskotorowej, ale gdzie są wampiry, tam musi być i kolej. 
Temu obiektowi poświęcimy cały odcinek, bo zdjęć będzie dużo i nie wiadomo które wybrać. Nie powiemy gdzie to, żeby nie zdradzać lokalizacji. 
W centrum Bytomia znajduje się kopalnia. Nazywa się Kopalnia Centrum. Działała od roku 1881. Obecnie jest w trakcie likwidacji. 
Na terenach po wyburzonych budynkach kopalni, pod osłoną nocy utylizowane są toksyczne odpady. Ostatnio ponoć Bytom z tego słynie. 
Aby zapewnić sobie alibi na czas morderstwa, Wampir z Bytomia brał na kopalni tzw. godziny sztygarskie. Oficjalnie był w pracy, ale w praktyce go nie było. Była to powszechna praktyka stosowana przez wampirów, pracujących na kopalniach. 
W latach 30-tych Bytom słynął z basenów kąpielowych. Solankę do nich dostarczała kopalnia Centrum.
Przez lata kopalnia przechodziła przemiany i była łączona z innymi kopalniami. Przez pewien czas nosiła miłą dla ucha nazwę "Bobrek - Centrum" :)
Z naszych obserwacji wynika, że na Śląsku nie ma już praktycznie wydobycia węgla. Kopalnie przemianowane zostały na kopalnie miedzi i innych surowców. Można tu stracić życie spadając z pordzewiałych konstrukcji, lub dostać wpie..ol od złomiarzy.
Trafiliśmy akurat na spotkanie cieciów. Jeśli zbierze się trzech, to nazywa się to konsylium.
Chociaż przy bliższym spojrzeniu dochodzimy do wniosku, że chyba film kręcą, bo pojawił się Rutger Hauer. Może "Życzenie Miedzi 5".
Jak już pisaliśmy, w Bytomiu jest wiele ciekawych rzeczy, które chcielibyśmy pokazać, dlatego kolejne odcinki będą publikowane z tego miejsca. 
To znaczy taki był plan, ale w Warszawie rozpoczął się sezon kanałowy i być może będziemy musieli na chwilę wrócić :)
Do zobaczenia.

3 komentarze:

  1. Stare kopalnie są niesamowite. Kiedyś inwentaryzowałam jedną niedużą w Wałbrzychu i do dziś jest to jedno z ważniejszych doświadczeń w moim życiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Abstrahując od merytorycznej części, urzekło mnie to wspólne zdjęcie na bramie :) Tzn. pomyślałem jaka to wspaniała rzecz w życiu móc wspólnie realizować tak wielką, odjechaną pasję... A my co? tylko banany i banany... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, grupowe zdjęcie to już tradycja, wywodząca się jeszcze z czasów rzymskich :)

      Usuń