piątek, 27 lipca 2018

ALMAMER v. 1.3 - CZARNY BUREK

Patrzę i oczom nie wierzę,
Na dachu jest jakieś zwierzę.
Czarny, wąsaty, burek kudłaty
Chodzi po Almamerze.
Nie po to wlazł tak wysoko,
By widok nacieszył oko.
Zamiótł więc szybko ogonem
I foty wrzucił na onet.
Dzień później jakieś ciecie,
Wydrukowały w gazecie.
Burek był dumny tak prawie,
Jak na rasowej wystawie. 
Wnet przyleciała kurka z podwórka.
Gdzie tu się wchodzi? - spytała burka.
Kurka za kicią, babcia za dziadkiem,
Kaloryfery wyszły ukradkiem.
Bociek Krzywonos za raka złapał,
Tak ciął miedziuchę, że się zasapał.
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną co tylko mogą. 
Nie w smak to było człowiekom,
Wezwali więc patrol eko.
I burek czarny, kudłaty,
Trafił do schronu za kraty.
Gdy wam potrzeba kabelka,
Wejść filozofia nie wielka.
A jeśli wejść jak nie wiecie,
Dowiecie się na onecie ...
Lub w jakiejś innej gazecie :)
Żaden burek nie ucierpiał podczas realizacji tego odcinka. 
Ale obiekt tak ...
Wszelka zbieżność przypadkowa.
Wrócimy tu pewnie jeszcze, jak wyburzą :) Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz