piątek, 11 sierpnia 2023

FABRYKA RODZINY CALAFIORE

Będąc na wakacjach, jak pan Andrzej, w Rumunii, nie sposób tylko grzać się na plaży. Chcąc nie chcąc trzeba również coś zwiedzić. 
A przy okazji można poznać obce języki.
W Rumunii trzeba uważać, bo nie wszystko próchniak co się świeci. Czasem można się oszukać. 
Ale tej fabryczce raczej nikogo nie ma. 
Stan dzisiejszego próchniaczka pozostawia wiele do życzenia, ale może coś ciekawego uda się zobaczyć. 
Okazuje się, że fabryka należała do Rodziny Calafiore. To bardzo potężna w miejscowych kręgach rodzina, której przewodzi Don Calafiore.
Miejscowi mówią, o ile dobrze zrozumieliśmy, że kiedyś nastąpił konflikt interesów z drugą rodziną Cipolla. 
W wyniku porachunków mafijnych fabryczkę zamknięto i dziś stoi w urbexie. 
Nie wiemy co tu produkowano, ale co by to nie było, to najprawdopodobniej było pod przykrywką. 
Ruszamy dalej, jednak z kolejnych próchniaków wychodzili ludzie, nie do końca zadowoleni z naszej obecności. 
Trafiliśmy też na miejscowym cmentarzu na grobowiec rodziny Calafiore. Od razu widać, że wyróżnia się na tle pozostałych.
Pozostało nam oglądać okoliczne graty, których zgodnie z obowiązującymi eko trendami nie było za wiele. 
Nie ma to jak powrót do ojczyzny. Przy każdym powrocie, kiedy widać komin już komin, znaczy, że już blisko do domu. Do zobaczenia !

 

1 komentarz: