czwartek, 10 sierpnia 2023

OŚRODEK KOLONIJNY URSUS

Są obiekty, które zwiedzamy wielokrotnie ... a nawet jeśli ich już nie ma, to potrafią nas jeszcze prześladować w innych okolicznościach przyrody.  
Zwiedzając próchniaka natrafiliśmy na takie coś. 
Kiedyś każdy szanujący się zakład pracy posiadał swój własny ośrodek wypoczynkowy. 
No i tak siłą rozpędu, aby zakończyć wreszcie wątek Ursusa, odwiedziliśmy to miejsce. 
Jednak pierwotnie ośrodek należał do PZO. Nie przeszkadza to nam. Te zakłady również bardzo miło wspominamy. 
Chociaż kilka budyneczków zachowało się w jakimś stanie, tak ogólny obraz ośrodka nie wygląda niestety za ciekawie. 
Z uwagi na bliskość pewnego sanktuarium w niedalekiej odległości, na ścianach powszechnie występują Maryjki. Oczywiście nie możemy powiedzieć nic więcej, żeby nie zdradzać lokalizacji :)
Zachowały się tapczany. Aż człowiek czuje te pluskwy ...
Akurat mamy wakacje, także pobyt w ośrodkach wypoczynkowych jest jak najbardziej na czasie. 
Niestety jak już pisaliśmy, ośrodek jest w opłakanym stanie. Podobno po przejściu w ręce prywatne doszło do niespodziewanego samozapłonu. 
Szkoda, że nie przyjechaliśmy tu wcześniej. 
Jednak piękne malowidła ścienne zachowały się. Pewnie dlatego obiekt nie jest wyburzany, bo położył na tym łapę konserwator. 
Jak widać, nie każdy uczestnik turnusu wychodził stąd w całości. 
WTEM ! napotkaliśmy ukrytą hodowlę ślimaków. 
Pewnie jeszcze tego lata odwiedzimy jakieś ośrodki wczasowe, a może również coś, związanego z Ursusem. 
Do zobaczenia !

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz