poniedziałek, 27 sierpnia 2012

WYJŚCIE SMOKA

Jak co roku brodząc w błocie, znaleźliśmy się w wylocie,
Kiedy poziom wody spada, warto znów wytropić gada.
Przychodzimy tu co roku i pytamy : jesteś smoku?


Jedna z większych warszawskich rur ... chociaż sami już tracimy rachubę która jest największa :)


Na zdjęciu tego nie widać, ale to jest wielkie!


Jeszcze niedawno ta śluza była otwarta - kiedy w remoncie był Kolektor Burakowski, ten przelew użyty był do zrzucania znacznej ilości ścieków z Warszawy. Wielu z Was zapewne to czuło :)


Jeszcze pozostały zacieki na suficie :)


Jest i smok!



Wejdziemy w smoczą paszczę, żeby sprawdzić czy ma zdrowe migdałki. Weterynarz zabrałby się do tego z drugiej strony.








O przepraszam, proszę smoka, to już nie smoka epoka! Mamy teraz nowoczesny tunel pod Wisłą do odprowadzania ścieków.


Smok został nakarmiony (zawinęliśmy pijaną imprezowiczkę z nadwiślańskiego ogródka piwnego).



A ja rosnę i rosnę i niedługo przerosnę, mamę, tatę i sosnę.


Jeszcze szybki rzut oka na to, co smok ma w żołądku - zdjęcia umiarkowanie drastyczne.



Dba o świeży oddech.


Uciekamy teraz, nim weźmie się za nas.







Chcąc zachować realizm reportażu prezentujemy czasem wyrażenia mogące być uznane za powszechnie obraźliwe.




Taki smok to ma wszędzie blisko:)

1 komentarz:

  1. Fiu fiu, i jeszcze raz fiu! No, takiego smoka wejścia w kanałach to ja proszę bardzo :)

    OdpowiedzUsuń