Tytuł dzisiejszego odcinka pewnie nie jest zbytnio trafny, ale jako że jest to kontynuacja, może już taki zostać. Poza tym zawiera ukrytą wskazówkę lokalizacji :) |
Pawilonów było cztery. Zwiedzaliśmy już jeden. Dziś przyszedł czas na kolejny. |
Pawilony były identyczne. Były o konstrukcji żelbetowej. Posiadały dwie kondygnacje i piwnice. Uwagę zwraca dziwna antena, jakby do radiolinii. Być może znajdziemy jakiś schron. |
Przez całość budynku biegnie korytarz. Niestety jakość jego zachowania jest średnia. |
W roku 2000, wspomniane wyżej biuro przekształciło się w prywatną spółkę, przejmując dwa środkowe budynki oraz prawo użytkowania gruntu do 2038 roku. |
Budynki były wynajmowane niewielkim firmom na biura, sklepy, szkoły czy sale prób i nagrań. W naszym dzisiejszym próchniaczku była też filia urzędu dzielnicy, gdzie rejestrowano pojazdy. |
Uchwalony w 2009 roku Miejscowy Plan Zagospodarowania zakazał adaptacji, rozbudowy i przebudowy pawilonów, przeznaczając je docelowo do rozbiórki i zagospodarowanie jako teren zieleni. |
Tak wygląda jeden z tych apartamentowców, których właściciele posiadają prawo do gruntu do roku 2038. To akurat wystarczy, by skończyli spłacać kredyty. |
Coś w rodzaju schronu jednak tu jest. |
Na koniec pozostałości po centrali telefonicznej, lub innym dziwnym urządzeniu, powiązanym z tajemniczymi antenami. |
I to by było na tyle, spadamy bo się rozpadało. Do zobaczenia ! |