Jako że otrzymaliśmy zaproszenie nie wypadało z niego nie skorzystać. |
Zastanawiamy się, dlaczego nigdy nie byliśmy w tym klubie ... podobno był ulubionym miejscem rozrywki wielu Warszawiaków ... |
Chyba już wiemy dlaczego :) No cóż, wychodzimy z założenia, że wiele klubów znacznie zyskuje na atrakcyjności po opuszczeniu. |
A tak wygląda to obecnie. |
W klubie odbywały się imprezy z udziałem celebrytów. |
Dziś również warto to odwiedzić. |
Meble wykonane zostały na specjalne zamówienie. |
Mając taką świadomość, od razu lepiej się penetruje. |
Klub swoją stylistyką nawiązywał to tematyki morskiej. To chyba jakiś mostek ... |
A za nim ukryty pokój. |
Nie mogło zabraknąć akwariów, przy których chętnie pozowali celebryci. |
Wchodzimy. Ktoś pomyślał o tym, żeby nie nadwyrężać naszego słuchu :) |
Obyśmy tylko nie zgubili numerków. |
Ale jeśli jeden się zgubi, pozostanie jeszcze kilka. Numerki nawiązują również do tematyki rybnej. Poza numerkami, w klubie można znaleźć wiele przedziwnych rzeczy : |
radziecki laser, |
księgi religijne, |
czy radar morski. |
Tak jak pisaliśmy, nie wiadomo z jakiego okresu działalności budynku dane znaleziska pochodzą. |
W toaletach panuje nienaganny porządek. |
Po znajomości możemy zwiedzić klub od kuchni. Na początek kabina DJa. |
Następnie wchodzimy za bar. |
W klubie można płacić kartą a każdy wpływ rejestrowany jest skrupulatnie na kasie fiskalnej. |
To chyba jednak nie jest projektor kinowy :) |
Jak widać, klub był dobrym miejscem dla słoików. |
Tajemniczy pokoik za mostkiem. |
Część archiwum klubowego. |
W klubie serwowano najlepsze napitki ... |
ale również znakomite jadło. |
Kiedy zwiedzaliśmy dwa lata temu, te szafki były pełne. Pewnie zawartość wyprodukowano z materiału, który ulega biodegradacji. |
Z tego co nam wiadomo, po zamknięciu klubu Scena 2000, przez jakiś czas odbywały się tu próby. |
Grały tu profesjonalne zespoły, które swój profesjonalizm pogłębiały poprzez fachową literaturę. |
Odwiedzimy teraz zaplecze i część kuchenną. Pozostało jeszcze trochę środków spożywczych. |
Z pozostawionych lodówek wyłania się nieświeży zapach ... wychodzimy. |
Tajemniczy szkielet. "No głowy to myśmy nie znaleźli." - dokończenie dowcipu o strajkujących kolejarzach z któregoś z poprzednich postów. |
Dalsza część przedziwnych rzeczy znalezionych w obiekcie. |
Przechodzimy teraz do części biurowej. Z obszernej dokumentacji dowiadujemy się o kłopotach finansowych firmy. |
Nie mamy jednak czasu na analizowanie papierów. Jest ich za dużo. |
Wygodnie będzie sprawdzić w wersji elektronicznej. |
Od razu widać, że Scena 2000 była miejscem dobrym dla pracowników. Aplikowało tu wiele osób. |
Osób zatrudnionych było wiele, co wynika z akt osobowych. Czytanie akt osobowych jest również nudne, ale jak to mówią : akcja może niezbyt szybka, ale za to ilu bohaterów. |
Jeżeli ktoś ma zaległą pensję, może sobie odebrać :) |
To wszystko jest oczywiście doskonale zabezpieczone, zamek z szyfrem nie do przejścia. Nam udało się przez przypadek wpisać prawidłową kombinację, szansa jedna na milion :) |
Przez jakiś czas działał tu "klub dla panów" :) |
Skoro dla panów, to czemu na ulotce są panie ? Dziwne. |
Jeszcze działa, można postawić Heine*ena i zagrać coś jak Freddie ... ale zaraz jakieś służby by się zleciały. |
Jeszcze został daszek. |
Może mają podręczny składzik narkotyków, w klubach podobno tego pełno, tyle się o tym słyszy. |
Jeszcze wpis do księgi i możemy iść. Pamiętajcie : najlepsze imprezy to te z afterami w Hadesie :) Jutro i tak niczego nie będziemy pamiętać. |
A jeśli melanż był zbyt epicki, powtórkę możecie zobaczyć na stronie policja.waw.pl :) Do zobaczenia. |