Burzowiec zaczyna się kanałem IV klasy o średnicy 0,90x135 cm, następnie powiększa się nieco do kanału V klasy o wymiarach 100x150 cm - tu da się lekko wyprostować. |
W pierwszej części jest to kanał jajowy. Po drodze przyłączają się do niego drobne kanaliki. |
Zostawiamy za sobą ciasny fragment kanału i odtąd będziemy mogli już się cieszyć zwiedzaniem w pełnym wyprostowaniu. |
Kanał dzwonowy ma średnicę 2x2 m. |
Wydaje się ciągnąć i meandrować w nieskończoność. |
Jednak nasz dzisiejszy kanał pozostał niezmieniony od momentu budowy, czyli od roku 1888. |
Człowiek nie jest taki, żeby nie zerknął w boczną odnogę. |
Podążamy dalej w kierunku Wisły, jednak do Wisły jeszcze bardzo daleko. |
Korzystając z chwili odpoczynku można zrobić pamiątkową fotę :) |
Tak idziemy i idziemy a to miało być gdzieś pod Warszawą ... a nie, przecież jesteśmy pod Warszawą. |
Gdzieniegdzie spotykamy drobne dopływy ścieków sanitarnych. Głębokość pierwszych kanałów była projektowana tak, aby mogła wpadać do nich woda z piwnic. |
To już chyba setny zakręt, ale widać światełko w tunelu. |
Przed nami wpust do kolektora C. |
Dalszą część naszego burzowca pokazywaliśmy już kiedyś. Możecie zobaczyć ją tutaj. |
Po lewej widzimy kolektor C. W tym miejscu to klasa V, 100x150 cm. Za chwilę zmienia się w dzwon 2x2 m. Po prawej wpust burzowca. |
Zmęczony pracownik kanalizacji po nocnej zmianie. A jeszcze musi wyjść, umyć się ... i prosto do pracy :) |
Ale kanały lubią noc, a my lubimy kanały. Tak wiele jeszcze zostało do pokazania. Tak wiele do odkrycia... Do zobaczenia ! |