Wchodzimy do piekła. Do różnych piekieł już wchodziliśmy i z niejednego udawało nam się uciec. Jak będzie tym razem ... |
Jedyne co pozostało po skłotersach - podłączone na dziko zasilanie :) |
To chyba też jedyne wyposażenie. Jak na taki poziom przypału, to miejsce to jest mocno przereklamowane. Nie zostało tu absolutnie nic. |
Każde piętro można obejść w ten sposób i zajmuje to trochę czasu. |
Szybki rzut oka na opuszczony Foksal. W nocy przemykają się tu tylko menele i drący mordy pijani imprezowicze, ale takich policja się nie czepia. |
Widoki z okna są mocne ... |
ale te wewnątrz też niczego sobie. Przenosimy się na Jamajkę. |
Na fundusz remontowy swojej kamienicy nie zostawił. |
Nie znamy się na tym, ale obiekt jest w opłakanym stanie. Dużo gorszym, niż odwiedzany przez nas rok temu Foksal 15. |
Całość wyposażenia uprzątnęła firma, która zabrała się za rewitalizację i przeróbkę skłotu w apartamenty. |
Ponastawiali takich dziwnych rurek, o które łatwo się uderzyć, kiedy chodzisz nagrzany. |
I znowu widok na zewnątrz. |
I piece, których będzie tu sporo. Okuć nie ma, bo jak wiemy trzeba było przekopać w poszukiwaniu mitycznego żydowskiego złota. |
Ale kibel jest i być może ktoś nurkował tu za czopkiem z opium. Najgorszy kibel w Szkocji. |
Mamy tu jednego obiecującego narkomana. |
Może to słynne Schody do Nieba ... |
A my chodzimy dookoła, od klatki do klatki, oby tylko w razie przypału znaleźć wyjście ... |
Rzut oka na piekielną studnię. Dopiero teraz zauważyliśmy wbite strzykawki :) |
Tu musiało być sporo złota. |
Budynek chyba się wali, pozabezpieczany jest podłużnymi i poprzecznymi rozporami. |
A kiedyś było tak pięknie. |
Zwiedzając Foksale i Widok aż szlag trafia ... |
To chyba pozostałości po skłocie, ale być może inwestor własnoręcznie wymalował coś takiego, żeby zachęcić przyszłych nabywców. |
Pomieszczenie dla gości - za ćwiartkę każdy otrzymywał kilof i mógł do woli szukać złota ... żydowskiego ofk. |
O, tu trafił się jakiś Josemity Sam, czy jak on się tam zwał :) |
To stare, może na działkę starczy ... |
Na fotkach poprzedników widzieliśmy w tym miejscu krzyż. Widać jakiś łobuz zdjął. |
Klatka dla ubogich, ściany obite dechami. Mieszkała tu pewnie służba. |
Ale tapety mieli, zachowały się idealnie. |
Kable w szmacianej otulinie również. |
Alarm ? Pewnie był, ale jakiś łobuz zdjął. |
Hmm, to chyba to. |
Zostało jeszcze zejście do piwnicy, ale zejdziemy inną klatką. Jest 4 nad ranem, moglibyśmy się potknąć :) |
Informator zborowy ad 2000, to chyba sprzed ery skłotersów. |
Ciekawa rzecz - warto zwrócić uwagę na sufit. Pierwotnie to wyglądało inaczej. Prawdopodobnie ogromne apartamenty w ramach powojennego dosiedlania zostały podzielone na kiszki. |
Jeszcze hyc do studni. |
Widać tu pozostałości po zewnętrznym szybie windy. Nie byle co jak na owe czasy. |
No i piwniczka. |
I znowu ciekawa rzecz - przekop do piwnicy, gdzie zrobiono łazienkę. Niezwykła pomysłowość i oszczędność miejsca. |
Klub lokatora :) |
Są to chyba ostatnie pozostałości po skłocie. |
Ciekawa konstrukcja. Jak płuczka w kanałach :) |
Opuszczamy lokal, zaczyna świtać. Prosto z urbexu idziemy do pracy. Zapytacie, jak patrzą w pracy na to, że bierzemy narkotyki. To nasza prywatna sprawa. |
Oczywiście nie obyło się bez spotkania patrolu policji, ale napatoczyli się dosłownie pół minuty po tym, jak wyszliśmy :) |
Na koniec film o F13, ostrzegamy, mocny, prawda boli ... do zobaczenia. |
świetny opis wyprawy. Przy okazji pozwolę sobie zaprosić na mój blog w którym opisuje swoje wyprawy na drugą stronę miasta :
OdpowiedzUsuńkunstmaschine404.o12.pl/wp/