Dziś dla uczczenia pamięci Bohaterów Powstania Warszawskiego, postanowiliśmy przejść jednym z kanałowych szlaków 227 plutonu "szczurów kanałowych"
Od razu napotykamy na najcięższe warunki, z jakimi mieliśmy styczność. Temperatura w okolicach 40 stopni, ogromna wilgotność powietrza, całkowity zaduch i brak tlenu, nieopisany smród nieczystości, metanu, siarkowodoru. Ato dopiero początek ... Witamy w piekle powstańczych kanałów.
Kanałem nie płyną ścieki. Bulgoce i paruje tam płynno-stała masa wszelkich możliwych nieczystości. Sami się domyślcie czego najwięcej spływa z okolicznych kamienic...
Ta breja wciąga do pasa. Chodzenie jest prawie niemożliwe, tempo dosłownie ślimacze. Każdy krok powoduje wydzielanie kolejnych gazów. Wciągamy powietrze, ale tu już nie ma tlenu. Czuć tylko smród. Zawroty głowy, kompletne wyczerpanie, jakieś omamy dźwiękowe...
227 pluton transportował tędy broń, amunicję, sprzęt, ewakuował rannych... I robili to codziennie...
Musimy wyjść i zaczerpnąć powietrza, wziąć łyk wody. Inaczej po prostu byśmy się udusili. Teraz rozumiemy co mają na myśli Powstańcy, mówiąc, że po wyjściu z kanałów czekał ich "inny świat"
Tutaj znowu ciężko. Kanał ma tylko nieco ponad metr wysokości. A przejść kilkadziesiąt metrów do następnej studzienki, zgiętym w pół i po kolana w ściekach nie jest łatwo.
Tutaj wysokość nie przekracza 70cm, więc trzeba posuwać się na czworakach. Ale przynajmniej jest sucho
... taką mamy przynajmniej nadzieję, bo w tej plątaninie nietrudno pomylić drogę. "Szczury kanałowe" znali te trasy na pamięć
Włażenie pod studzienkę jest już naprawdę męczące, ale przynajmniej można zaczerpnąć powietrza... 65 lat temu groziło to śmiercią z rąk Niemców
Na koniec chcieliśmy podziękować wszystkim przechodniom, od których usłyszeliśmy wiele ciepłych słów. Miejmy nadzieję, że bohaterstwo i poświęcenie ludzi, na których się staraliśmy się wzorować, nie będzie nigdy więcej potrzebne...
Brawo Panowie, bardzo ładnie z Waszej strony. Gratuluję postawy! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę to unikalne co robicie i bardzo cenne. Miło, że ktoś ma zasady i pamięta dlaczego Polska jest wolna. To takie rzadkie...
OdpowiedzUsuńI to własnie jest Polskość w całej okazałości, gratulacje :) aż miło zobaczyć że kogoś jednak jeszcze obchodzi to co się działo.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia. Wy chodzicie w jakims sensie dla zabawy, a tamci ludzie ryzykowali zyciem. To taki troche happenig robiony z powaznej sprawy. Ale przyznam tez ze mi nie chcialoby sie tak lazic, wiec sumasumarum trudno mi sie jednoznacznie odniesc.
OdpowiedzUsuństary... daj mi znać skąd taką wyprawę podjąłeś.. chętnie bym sie wybrał ze swoją ekipą w taką podróż .. prosze o kontakt . mój mail: wojtas9@o2.pl
OdpowiedzUsuń100% podziwu i szacunku dla Was chłopaki !!!
OdpowiedzUsuńfantastycznie, brak słów!
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka - dobry poczatek przygody z kanałową eksploracją :)
OdpowiedzUsuńA teraz kilka słów krytyki od kanałowego bywalca ;]
Opisy pompatyczne jak samo powstanie :>
Piszecie o zapachu metanu... Metan jest gazem bezwonnym. Dalej wspominacie o "wciąganiu do pasa" a na fotach nie widze nikogo w "śpiochach" - jedynie jedną osobę w woderch. Spektakularne ale koloryzowane ;)
"Witamy w piekle powstańczych kanałów." - opisane przez was piekielne warunki nie wiele mają wspólnego zpiekłem kanałów w czasie powstania - chociażby dlatego, że w mieście nie było wtedy wody- w kanałach też było jej bardzo niewiele w porównaniu z warunkami normalnymi.
Dalej: "Kanałem nie płyną ścieki." Owszem płyną - zapraszam na ten odcinek w porach dziennych przy największym zuzyciu wody przez mieszkańców miasta :)
"Brudni, zmęczeni, przymroczeni gazami..." - podpis fotografi odcinka suchego burzowca wietrzonego studzienkami co 40 m...
"To już 7 godzin naprawdę wyczerpującej drogi" - brzmi jakbyscie przez 7 godz szli pod ziemia, a widoczny an fotce odcinek Bolesc - Pl. Krasinskich to ok 30 min drogi.
"w tej plątaninie nietrudno pomylić drogę" - zwłaszcza z kompasem w odl. 30cm od stalowej klamry...
Panowie - mniej sciemy i koloryzowania - chyba ze zalezy wam na komentarzach w stylu "Brawo Panowie, bardzo ładnie z Waszej strony" :)
Zycze sukcesów exploracyjnych!
super pomysł! na wiele sposobów można pokazywać patriotyzm Wy robicie to poprzez pokazywanie historii innym;)
OdpowiedzUsuńFajna inicjatywa brawo dla Was!
OdpowiedzUsuńOK.Mam pytanie.Jak dostaliście się z Wareckiej na starówkę i dalej kiedy Tę trasę przecina trasa W-Z
OdpowiedzUsuń